Poświąteczne porządki na blogu

https://xpil.eu/U1eSK

Święta, święta i po świętach jak mawiali starożytni Rzymianie. Chronos non penis, non erectus [1], czas kończyć obżarstwo i wyglądać zmywaka.

Tymczasem na blogu kilka niewielkich acz istotnych zmian.

Po pierwsze primo, uporządkowałem trochę menu główne. Większość śmieci, które dotychczas tkwiły na prawym marginesie w postaci widgetów, teraz wylądowało w menu (na przykład ostatnie posty - i to w rozbiciu na kategorie - oprócz tego lokalna wyszukiwarka, całe linkowisko, RSS i inne - proszę sobie zerknąć w wolnej chwili).

Po drugie primo dodałem nową kategorię: "Piotruś powiedział". Piotruś to czteroletni synek zaprzyjaźnionej rodzinki z Polski. Delikwent sadzi takie teksty, że trzeba potem wycierać herbatę z monitora. Zdecydowanie zasługuje na odrobinę miejsca w Sieci, a więc oto jest 🙂 Postanowiłem, że cytaty z Piotrusia nie będą się pojawiały automatycznie na stronie głównej - trzeba od czasu do czasu zaglądać w menu "Zabawne".

Po trzecie primo poszerzam cały czas bazę cytatów - lada chwila dobiję do dwóch setek, co chwilę znajduję jakąś perełkę, którą na ten tychmiast dodaję do kolekcji.

Po czwarte wreszcie i ostatnie, dorzuciłem ostatnio trzy nowe wtyczki: 1) upPrev, która wyświetla poprzednie wpisy w postaci "dymku" na dole po prawej stronie, jak się doczyta bieżący wpis do końca, 2) PE Category Filter, która pozwala na wyłączenie wyświetlania wpisów z wybranych kategorii ze strony głównej, jednocześnie jednak umożliwiając ich lekturę poprzez wejście z osobnego linku, 3) YARPP, wyświetlająca "powiązane" wpisy w postaci widżetu na prawym marginesie.

Tymczasem wybiła północ, idę trochę postraszyć, podzwonić łańcuchami itd.

Przypisy:

[1] łac. "Czas nie ch*j, nie staje".

[2] Nie ma takiego przypisu

https://xpil.eu/U1eSK

4 komentarze

  1. Ale Show off informatyczny. Zazdrość mi nosem wychodzi, nie umiem sobie żadnej z tych rzeczy zrobić, ale pożądam rzeczy, która jego jest, czyli grzech, a tą rzeczą jest wiedza o stronach taka, żeby to wszystko pięknie ogrnąć. No nic, mój blog to komórka na narzędzia, a Twój to po prostu wielka rezydencja za kilka baniek. Pozostaje mi się z tym pogodzić, bo inaczej jak żyć panie premierze?

    1. Ej tam zaraz show-off. Tak naprawdę liczy się głównie treść bloga (w moim przypadku często mylona ze środkiem nasennym) a nie jego "opakowanie". Jeżeli jednak chciałabyś móc "opakować" swojego bloga w dowolny sposób, musiałabyś zrezygnować z domeny *.blogspot.com i zainwestować dziewięć Jerzych (rocznie) we własną. No i liczyć się potem z nieco podwyższonymi "kosztami" (w sensie czasowym bardziej niż finansowym) utrzymania tego draństwa. Ja w półtora roku miałem już kilka przeprowadzek między hostingami, kilka ataków spamerów i ze dwa tajemnicze pady, których bym nie "przeżył" gdybym sam wcześniej nie zadbał o kopie zapasowe. Gdybym blogował na gotowej platformie (typu blogspot albo onet blog), zapewne większość tych "atrakcji" by mnie ominęła. Coś za coś.

  2. Dzięki za poradę i wyjaśnienie plusów i minusów, którego ni w ząb nie zrozumiałam, co jest dowodem na to, że nigdzie nie mogę się ruszać w głąb tego lasu, bo zginę śmiercią marną, albo mnie baba jaga zje. Ale niezmiennie imponują mi ludzie, którzy wiedzą co i jak. Któregoś dnia mój syn też to wszystko pojmie i wtedy przyjdzie czas zapłaty za moje nieprzespane noce dzieści lat wcześniej, hyhy

    1. W takim razie wyjaśniam jak blondynce 🙂

      Blog na gotowej platformie (tak jak Twój) to jakby mieszkać w bloku. Jest ciepło i przytulnie, ma się dużo sąsiadów (w większości obcy ludzie, ale trafią się też znajomi), jest prąd, gaz, woda i kanalizacja, nic tylko mieszkać. Ale żeby pozmieniać układ ścian albo wstawić wielki uszojebny głośnik – hm, no nie da rady.

      A blog we własnej domenie, na własnym hostingu, to jakby chałupa na peryferiach albo w lesie. Można sobie dobudować drugie pięterko, przystrzyc trawniki na dowolny kształt albo słuchać głośnej muzyki bez obawy, że spółdzielnia zacznie się czepiać, ale trzeba się też liczyć z atakami wilków, sporadycznymi kłopotami z szambem, czasem dach cieknie i trzeba załatać i tak dalej…

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.