Zawód

https://xpil.eu/Y67dj

Nie w sensie profesji, moiściewi, lecz w sensie jakości. O ile zazwyczaj mam szczęście recenzować książki dobre, fajne i ciekawe, o tyle tym razem wdepnąłem w kupę.

Po pierwsze, skusiło mnie nazwisko autora. Pilipiuk jak do tej pory nie wydał niczego słabego (przynajmniej z mojego punktu widzenia), a tu - masz ci los.

Po drugie, dałem się nabrać na postać głównego bohatera. Mój ulubiony po wsze czasy Jakub Wędrowycz - no i masz, kot w worku.

Po trzecie zaś, sama forma. Przecież skoro Pilipiuk i skoro Wędrowycz, to ani chybi powieść, ewentualnie zbiór opowiadań. Tymczasem - notes.

Jaki notes, zapyta między jednym a drugim ziewnięciem Czytelnik?

Ano, "Notes Jakuba Wędrowycza", czyli, wedle zapowiedzi, "grzebień na myśli nieuczesane", "analogowe przedłużenie Twojej zajebistości" i tak dalej, i tym podobne.

Niestety, notes okazuje się być faktycznie notesem. A więc dużo pustych kartek w linię, od czasu do czasu na marginesie jakaś notatka Jakuba albo Semena, i może ze trzy albo pięć stron cytatów gdzieś w środku.

Kupiłbym zwykły zeszyt w linię, taniej by mi wyszło...

Jeden na dziesięć.

Nie polecam.

https://xpil.eu/Y67dj

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.