Jak donosi portal Gate Stone, w Niemczech uformował się niedawno gang motocyklistów walczących z islamofobią. Wedle niemieckiego prawa wszystko jest w porządku, a ci, którzy będą próbowali owym motocyklistom w jakikolwiek sposób się przeciwstawiać, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności prawnej.
Pomijając teraz zasadność tej całej akcji, a więc zarówno samego faktu {sym|anty}patyzowania ze {zwolen|przeciw}nikami tego czy owego Niewidzialnego Przyjaciela, jak również budowania wokół tego pieprznika całkiem solidnych (acz oderwanych od rzeczywistości) konstrukcji prawnych, skupię się na warstwie logicznej z punktu widzenia algebry Boole-a.
Jeżeli pan A wyznaje Islam, określimy go mianem islamisty.
Jeżeli pan B nie lubi pana A z przyczyn religijnych, nazwiemy pana B antyislamistą, ewentualnie islamofobem. Pojedyncze zaprzeczenie.
Pana C, członka ww. gangu motocyklowego, który może wyznawać Islam, ale nie musi - może zwyczajnie sympatyzować z islamistami albo po prostu lubi się ponap*dalać, nazwiemy przeciwantyislamistą. Zaprzeczenie podwójne.
Pan D, któremu ten cały gang kompletnie nie pasuje, będzie kontrprzeciwantyislamistą. Trzy zaprzeczenia.
Sędzina, pani E, która ukarze pana D grzywną za stawianie się gangsterom, powinna otrzymać miano kontrprzeciwantyislamistofoba. Cztery zaprzeczenia.
Natomiast na gościa, który tej sędziny z tego powodu nie lubi, skończyły mi się już przedrostki i przyrostki.
Reasumując:
Wyznawanie Islamu jest w Niemczech legalne.
Zwalczanie Islamu - nielegalne.
Walka z islamofobami - legalna.
Stawianie się tym, którzy walczą z islamofobami - nielegalne.
Wniosek?
Niemiecki system prawny lubi liczby parzyste!
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.