Kolejna zdobycz
Jeżeli ktoś jeszcze pamięta z zamierzchłych czasów, udało mi się kiedyś upolować Wogla w jego naturalnym środowisku. Tutaj można poczytać, a nawet zobaczyć. Pot...
Wpisy “buntownicze” – na ogół potencjalne zarzewia walk trolli. Czyli o lepszości srajfonów nad szajsungami, religii prawosławnej nad lewosławną oraz analizy porównawcze palenia smoków vs dziewic vs tytoniu.
Jeżeli ktoś jeszcze pamięta z zamierzchłych czasów, udało mi się kiedyś upolować Wogla w jego naturalnym środowisku. Tutaj można poczytać, a nawet zobaczyć. Pot...
Nie będę dziś wrzucał zrzutów ekranu z ChatGPT, bo ostatnio robią to wszyscy; ileż można. Ale opowiem o kilku dialogach z tym nader intrygującym botem. Zacząłem...
Skończywszy niedawno po raz pierdylionasty słuchać audiobooka "Pan Lodowego Ogrodu" a także dwóch pierwszych tomów "Wiedźmina" (tak, uwielbiam obydwie te histor...
Zresztą nie po raz pierwszy. Nas, zdaje się, bardzo łatwo jest podzielić. Od jakiegoś czasu łazi po internetach zdjęcie strony z podręcznika do drugiej klasy po...
Ponieważ zasłużyłem sobie na nową słuchawkę, bo stara się już zestarzała, postanowiłem zaszaleć i sprawić sobie najnowszą patelnię ze stajni Samsunga. Dla niezo...
Kilka lat temu narzekałem tutaj (nie po raz pierwszy zresztą i jak się za chwilę okaże - nie ostatni) na skomplikowane biurokratyczne procedury, którymi polscy ...
Nie pierwsza (i zapewne nie ostatnia) opowieść o "przyjaznej" obsłudze klienta. Tym razem padło na operatora telefonii stacjonarnej.
Tradycyjna comiesięczna porcja endorfin dla ponuraków.
Śmiech to zdrowie!
Dziś som bloga órodziny A nie rzadne imieniny Wienc prezęty niech mi da ktury co tam dla mnie ma
Rzecz o wyjmowaniu fragmentów roślin spomiędzy pośladków.
Comiesięczna porcja masażerów przepony. Raczej nie dla dzieci.
I znów dawka śmiechu na koniec miesiąca.
Comiesięczna porcja obrazków niekoniecznie nadających się do oglądania w pracy.
Śmieszne obrazki, edycja lipcowa