Cztery!
W ferworze codzienności całkiem przegapiłem czwarte urodziny bloga. I to o całe dziesięć dni. Wstyd...
W ferworze codzienności całkiem przegapiłem czwarte urodziny bloga. I to o całe dziesięć dni. Wstyd...
Dziś, zgodnie z obietnicą, recenzja "Marsjanina" - pierwszej od dawna książki, którą przeczytałem w niecałe 24 godziny, chociaż do miniaturek nie należy (prawie...
Zacząłem ostatnio czytać "Bajki robotów" mojego ukochanego Stasia od Lemów - tym razem jednak po angielsku. Muszę przyznać, z wielkim zdumieniem, że Michael Kan...
Dziś kolejna recenzja gry na Androida. Gry, w którą młócę od dobrych dwóch lat, i - chociaż wiem, że nie da się jej skończyć, bo ma za dużo poziomów - gram dla ...
Dziś szybciutka recenzja obejrzanego przeze mnie niedawno filmu "American Sniper". Film opowiada o - uwaga, niespodzianka - snajperze. Amerykańskim.
LUAS nie ma szczęścia w tym roku. Niedawno opisywałem, jak musiałem szukać alternatywnego transportu do domu, bo im kabel elektryczny spadł na tory i coś tam po...