Tu mnie jeszcze nie było
Z racji pandemii z domu ruszam się raczej mniej niż więcej. Ostatni raz w pracowym biurze (poza domem) byłem w okolicach marca 2020. Wyjazd dalej niż 3 km od do...
Z racji pandemii z domu ruszam się raczej mniej niż więcej. Ostatni raz w pracowym biurze (poza domem) byłem w okolicach marca 2020. Wyjazd dalej niż 3 km od do...
Oddawanie krwi kojarzy mi się od zawsze ze szpitalną bielą stacji, gdzie piguły w fartuchach uśmiechają się życzliwie i podstawiają człowiekowi pod nos hektolit...
Ponieważ moja ostatnia wizyta w stacji krwiodawstwa była nudna i absolutnie nic nie wyróżniało jej spośród wielu innych... ... a nie, zaraz. To była moja dwudzi...
O tym, jak w prosty sposób dać się znieważyć.
Osiągnąłem pięćdziesiątkę przed pięćdziesiątką. Ha!
Apel do krwiodawców z grupą AB Rh(-).
Nie dalej jak godzinkę temu odwiedziłem po raz kolejny przybytek zła i rozpusty zwany dla niepoznaki stacją krwiodawstwa. Skończyło się tak jak zawsze: wylało s...
I znów dałem sobie spuścić trochę juchy w lokalnej stacji krwiodawstwa. Wróciłem o 470 mililitrów (po naszemu: pintę) lżejszy, za to z poczuciem dobrze spełnion...
Jak już kilka razy wspominałem, zdarzyło mi się kiedyś (dawno temu) rozpocząć karierę honorowego dawcy krwi. Po oddaniu ponad 42 litrów wyemigrowałem do Irlandi...
W wojsku spędziłem prawie pięć lat. Czasu w wojsku jest mało, a już zwłaszcza w akademii wojskowej, gdzie nie tylko maszeruje i śpiewa się w maskach gazowych ("...