Autobusy i tramwaje

Jak ostatnio wspominałem, komunikacją miejską w Dublinie wstrząsnął niedawno strajk motorniczych Luasa. Strajk trwał dwa dni i - zdaje się - nie dał żadnych rez...

Bez celu

Z pisaniem bloga jest tak, że albo się wie, o czym się będzie pisało - ma się w głowie taki jakby szkielet fabularny, który trzeba, jak by to pieszczotliwie ują...

Wyzywająca jedenastka

Zostałem niedawno [z]wyz[y]wany od blogerów. Wyzw[isko]anie przyjmuję z dumą i pokorą. Rękawicę rzuconą podnoszę. Tym razem chodzi (jak to zwykle w takich przyp...

Spin, Syn i Serce

Dzisiejsza recenzja będzie raczej nietypowa. Albowiem dotyczyć będzie trzech różnych książek, z których jedną już niedawno opisywałem, drugiej - nie dokończyłem...

Magia dwóch kółek

Pisałem swego czasu (tutaj i tutaj) o próbach nauczenia mojej pięcioletniej latorośli jazdy na dwukołowym rowerze. Dzisiaj, w późnych godzinach porannych, moje ...

Ona, ja i pedały dwa

Chwilę temu... "Chwila temu" jest na tym blogu pojęciem względnym, ponieważ piszę z czterodniowym wyprzedzeniem, a więc Czytelnik przeczyta to w okolicach czwar...