Powtórki z powtórek
Po raczej smakowitej acz raczej mało pożywnej teksańskiej rzeźni z zombiakami zapragnąłem czegoś bardziejszego. Ponieważ jednak nie chciało mi się za bardzo szu...
Po raczej smakowitej acz raczej mało pożywnej teksańskiej rzeźni z zombiakami zapragnąłem czegoś bardziejszego. Ponieważ jednak nie chciało mi się za bardzo szu...
Trzecią, ostatnią część "Labiryntu", dorwałem dość późno, ponieważ z różnych powodów zrobił mi się ostatnio tłok w czytniku RSS, a że stosuję przy lekturze kana...