Natrafiłem niedawno na kolejnego bloga prowadzonego przez nieudacznika, który ponad siedem lat temu wyemigrował z nadwiślańskiego raju na ziemi, żeby zamiast ambrozji, świerzopa i dzięcieliny pały zakosztować za minimalną krajową zmywaka bądź też miotły na niegościnnej, wiecznie zalanej deszczami i zadmuchanej wiatrami, ponurej irlandzkiej ziemi.
Blog dość młody, ale zapowiada się zapowiadająco. O, tutaj można zerknąć jak ktoś ciekawy.
Tymczasem wracam grabić liście...
Dziekuje za reklame. W zamian pomoge grabic liscie. 😉
Smacznego.
Kuchcik.
Się nagrabicie w tej Irlandii 😉
Z trojga złego (palenie, grabienie, gwałcenie) grabienie wychodzi najbezpieczniej. Zwłaszcza jak się człowiek czasem
napijepomyli i spali dziewicę a potem zgwałci smoka. Czy jakoś tak.To polecam jeszcze jedn blog kolegi który trafil na wyspe w listopadzie
http://zycienazielono.tumblr.com/
Znam, czytuję regularnie. Tylko głupio, że nie daje się tam komentować bez zakładania konta na tumblr.com.