Na ratunek
Czas: niedawno, po południu. Miejsce: parter biurowca, koło drzwi wyjściowych (gdyby było rano to by były wejściowe). Już sięgam ręką do klamki, żeby opuścić bu...
Czas: niedawno, po południu. Miejsce: parter biurowca, koło drzwi wyjściowych (gdyby było rano to by były wejściowe). Już sięgam ręką do klamki, żeby opuścić bu...
Ten wpis należy do serii wpisów poświęconych architekturze hurtowni danych. Tydzień temu omówiliśmy sobie warstwę systemów źródłowych, dziś czas na warstwę Stag...
Jak można przeczytać w sekcji "O autorze", jednym ze sposobów spędzania przeze mnie wolnego czasu jest pouczanie innych użytkowników Internetu, że nie mają racj...
Sam już nie wiem, za co się zabrać. Mam rozgrzebane cztery książki i za nic nie mogę się zebrać, żeby je skończyć. No, może poza "Długą utopią", która jakoś ta...
Z Internetem jest jak z Panem Bogiem. Jest wszędzie. Oczywiście z wyjątkiem piwnicy Kowalskiego, ale to tylko dlatego, że Kowalski nie ma piwnicy... I podobnie,...
Od kilku dni przegryzam się przez "Długą utopię" Pratchetta / Baxtera. Jak na razie dotarłem w okolice setnej strony, co jest dobrym znakiem, ponieważ - o czym ...