Nie prowadzę tego blogu w celu promowania Irlandii. To jeden z prawie dwustu krajów na świecie i - jak każdy - ma swoje wady i zalety. Mieszkam tu, bo mi to odpowiada, ale nie pieję non-stop zachwytów nad tym jak tutaj jest fajnie; nie marudzę też o tym, jak bardzo jest tu do bani. W odróżnieniu od blogów typu Be Happy In Green czy Irlandia po polsku, na których prawie każdy wpis opowiada o jakimś aspekcie tego kraju, ja piszę o samej Irlandii bardzo niewiele.
Niemniej jednak skoro już tu mieszkam i prowadzę blog, siłą rzeczy poznałem (głównie wirtualnie) całkiem sporo blogerów, którzy Irlandią się w mniejszym czy większym stopniu interesują i fascynują. Jedni piszą o podróżach po tej niewielkiej wyspie, inni o życiu codziennym, wiadomo.
Jedną z bardziej nietypowych postaci polsko-irlandzkiej blogerii jest mieszkający na stałe w Polsce Celt, z którym nawiązałem kontakt już dość dawno i od czasu do czasu wymieniamy kilka zdań po starożytnym Gadu Gadu. Dzięki temu wiem z pierwszej ręki (i na ogół z wyprzedzeniem) o rozmaitych wydarzeniach na jego Polance.
Całkiem niedawno, z okazji irlandzkiego dnia Świętego Patryka Celt zdecydował się na nagranie podcastu o Irlandii. Wraz z niejaką Arlą prowadzą ponaddwugodzinną pogawędkę na różne okołoirlandzkie tematy, puszczają mnóstwo mniej lub bardziej znanych irlandzkich kawałków muzycznych, cytują fragmenty prozy. Wszystko w atmosferze krainy łagodności, naturalnie i bez zbędnej pompy.
Jeżeli, Czytelniku, interesujesz się Irlandią oraz masz dwie godzinki wolnego czasu, zapraszam do odsłuchania tego polankowego podcastu. Mi się podobało.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.