Od czasu do czasu mam napad minimalizacyjny, w efekcie którego na ogół bezlitośnie wycinam wszelkie zbędne moim zdaniem elementy blogu, pozostawiając tylko szarąnagąjamę.
Szaranagajama na chwilę obecną wygląda tak:
Minimalizm utrzyma się, jak siebie znam, pewnie z tydzień albo dwa, a potem znów mi coś strzeli do łba i wrzucę miliony fontann, wodotrysków i innych rozpraszaczy.
Póki co jednak zostawiam jak jest.
O.
Rzadko oglądam bloga na www, więc trochę mi wsioryba jak wygląda. Ale moim zdaniem wygląda OK.
Dobry minimalizm nie jest zły
Całość fajna tylko skrótu do pchełek mi brakuje np. w menu górnym?
Ta skórka ma menu nierozwijalne, gdybym chciał wrzucić tam linki do najlepszych kategorii, nie zmieściłoby się w poziomie. Ale pomyślę jeszcze.
Zamiast skrótu do Pchełek w menu przed chwilą pojawiła się opcja „Tematycznie”, której wybranie przenosi na stronę z dwunastoma najważniejszymi kategoriami wpisów (Pchełki są na samej górze). Wszelakie uwagi mile widziane.
Dla mnie super
No ciekawe, ciekawa, pierwszy raz spotykam się z takim minimalizmem, ale podoba mi się:)
Pozdrawiam:)
https://iwonaturzanska.pl/
Ach, ikona wielkiego świata blogów polskich zawitała w me skromne progi, a tu ani chleba, ani soli. Szlag.