Od czasu do czasu mam napad minimalizacyjny, w efekcie którego na ogół bezlitośnie wycinam wszelkie zbędne moim zdaniem elementy blogu, pozostawiając tylko szarąnagąjamę.
Szaranagajama na chwilę obecną wygląda tak:
Minimalizm utrzyma się, jak siebie znam, pewnie z tydzień albo dwa, a potem znów mi coś strzeli do łba i wrzucę miliony fontann, wodotrysków i innych rozpraszaczy.
Póki co jednak zostawiam jak jest.
O.
Rzadko oglądam bloga na www, więc trochę mi wsioryba jak wygląda. Ale moim zdaniem wygląda OK.
Dobry minimalizm nie jest zły 🙂
Całość fajna tylko skrótu do pchełek mi brakuje np. w menu górnym?
Ta skórka ma menu nierozwijalne, gdybym chciał wrzucić tam linki do najlepszych kategorii, nie zmieściłoby się w poziomie. Ale pomyślę jeszcze.
Zamiast skrótu do Pchełek w menu przed chwilą pojawiła się opcja „Tematycznie”, której wybranie przenosi na stronę z dwunastoma najważniejszymi kategoriami wpisów (Pchełki są na samej górze). Wszelakie uwagi mile widziane.
Dla mnie super 🙂
No ciekawe, ciekawa, pierwszy raz spotykam się z takim minimalizmem, ale podoba mi się:)
Pozdrawiam:)
https://iwonaturzanska.pl/
Ach, ikona wielkiego świata blogów polskich zawitała w me skromne progi, a tu ani chleba, ani soli. Szlag.