Słowiki ćwierkają smutno, że kilkanaście godzin temu umarł - zarażony koronawirusem - John Conway.
Najbardziej znany z Game of Life (pisałem na ten temat kilkakrotnie, na przykład tutaj), wielki popularyzator matematyki. Wniósł ogromny wkład w kilka dziedzin matematyki: teorię gier, geometrię (oraz topologię geometryczną), teorię grup, algorytmikę, a poza matematyką zajmował się też fizyką teoretyczną.
Bardzo ciepło wspominany przez swoich byłych studentów i współpracowników. Miał swoje dziwactwa (kto ich nie ma?), na przykład potrafił dopaść jakiegoś pierwszorocznego studenta na korytarzu uczelni i zacząć objaśniać mu swój najnowszy dowód. Kiedyś postawił swoją miesięczną pensję na partyjkę w Backgammona (i wygrał, o włos). Innym razem na jakiś czas mieszkał w swoim biurze, bo wyrzucili go z domu (nie znam szczegółów za co konkretnie).
Był też ostatnim żyjącym współautorem słynnej dwutomowej książki "Winning Ways for your Mathematical Plays", mówiącej o grach matematycznych (pierwszy tom opisuje teorię, a drugi - przykłady aplikacji dla konkretnych gier).
Odszedł jeden z Wielkich tego świata.
Miał 82 lata.
Ech.
Dodane trzy dni później: https://xkcd.com/2293/
Zdjęcie pożyczone z Wikipedii
Chciałabym mieć takiego nauczyciela. J. Conway taka gra w szycie, taka gra w życie. Wielka gra. Liczby wielkie, umiał liczyć liczył, także na Siebie.
Pozdrawiam,
To jeszcze dopiszę, że dziś wiadomo, że matematyk zmarł na covid19.