Powiesić, oczywiście, że powiesić!
Zamiast leżeć, teraz wisi, jedna z drugą, mniej przez to problemów. Głównie z miejscem. No i dostępność lepsza.
Ciężkie te bydlęta (zwłaszcza ta z lewej), więc haki i śruby też musiałem niezgorsze wynaleźć, ale warto było.
No i bardziej regularnie mogę sobie teraz poużywać. Głównie tej z prawej, bo ta z lewej bez porażenia prądem nawet nie drgnie, jucha.
Przedtem trzeba było jedną z drugą wyciągać z ich trumnokształtnych pudeł, żeby sobie poużywać. A teraz, wiszą pod ręką, nic tylko brać. Toteż biorę, na lewo i prawo 😉
Podsumowując: haczyki na gitary do powieszenia na ścianie to bardzo wygodne rozwiązanie. Gitary nie zajmują miejsca na szafach, za szafami i pod szafami, dzięki czemu można tam zmieścić więcej innych klamotów, poza tym fajnie wyglądają w salonie, no i chętniej się po nie sięga. Wystarczy wyciągnąć rękę.
hmm, sądząc po zdjęciu, powiesiłeś mało praktycznie. Po to są w gitarach te takie druty by, jak się ją powiesi poziomo, najlepiej drutami w dół, to można pranie wieszać.
Basówka ma takie wzmocnione, do wieszania pościeli. Na tej akustycznej to najwyżej parę gaci można rozwiesić, pod większymi rzeczami się rozstraja.