Wczoraj był pierwszy od 29 marca dzień bez wpisu na blogu xpil.eu. Innymi słowy przez prawie trzy miesiące udawało mi się pisać dzień w dzień - oczywiście ilość nie idzie w parze z jakością, o czym można przeczytać na przykład tutaj: http://wp.me/p59KuC-VP
Dziś natomiast króciutko o popularnym przekręcie:
- Wchodzimy na Amazon.com.
- Znajdujemy iPhone 8s Plus Ultra Super Hiper Turbo z dzyndzelkiem.
- Kupujemy go on-line, płacimy PayPal-em.
- Sprzedający uczciwie wysyła towar.
- Kurier dostarcza nam towar.
- Wyjmujemy smartfona z pudełka.
- Wkładamy do pudełka plastelinę.
- Robimy zdjęcie pudełku z plasteliną.
- Zgłaszamy transakcję do działu obsługi klienta Amazon.com, opisując całą sytuację: jak to zapłaciliśmy za telefon, a dostaliśmy zamiast tego plastelinę.
- Amazon odkręca transakcję (na PayPal-u można), kasa wraca do nas. Mamy nowiutkiego iPhone za friko.
Teraz najlepsze: sprzedający nie tylko stracił na tej transakcji smartfona, ale również odrobinę reputacji. Wystarczy więcej takich transakcji i facet będzie się musiał zwijać ze sklepu Amazon.com, bo sprzedaż mu spadnie do zera.
Oczywiście każde konto takiego kupującego jest "spalone" po takim przekręcie (drugi raz się nie uda), więc trzeba zakładać nowe konto. Ale to akurat nie jest wielki problem. I wystarczy, że przekręt uda się raz na 3-4 razy, w pozostałych przypadkach po prostu odsprzedajemy iPhone dalej z niewielką stratą (albo i bez) i wychodzimy na zero, pi x oko.
Dlaczego takie coś jest w ogóle możliwe?
No cóż. Tarcza i miecz, zawsze tarcza i miecz. Jeżeli mamy programy chroniące kupujących, po dupie od oszustów dostaną sprzedawcy. I vice versa.
Rozwiązanie?
Jest ich kilka.
Po pierwsze, sklepy typu Amazon.com mogłyby obdarzać nowe konta ograniczonym zaufaniem. Jeżeli ktoś właśnie założył konto i jego pierwsza transakcja to zakup drogiego sprzętu od zaufanego sprzedającego, zakończony anulowaniem transakcji, należy w sporze wziąć stronę sprzedającego. Oczywiście jest to sytuacja symetryczna - analogicznie powinno się postępować ze "świeżymi" sprzedającymi.
Po drugie, nie używać PayPal-a do transakcji ze "świeżymi" kupującymi. Jeżeli gość już wpłacił kasę, wyjaśnić mu, że sorry Gregory, ale się rozmyśliłem - i kasę od razu oddać. Nie wysyłać niczego.
Po trzecie, jeżeli tylko istnieje taka możliwość, umawiać się na finalizowanie transakcji osobiste, w publicznym miejscu. Oczywiście to nie zawsze zadziała; niektórzy żyją ze sprzedaży online, wysyłają za granicę itd. - fizycznie nie są w stanie spotkać się z kupującym. Ale jeżeli tylko jest taka możliwość, trzeba z niej skorzystać.
Odpukać (koniecznie w niemalowane), jeszcze nie zdarzyło mi się zostać oszukanym on-line. W odróżnieniu od życia poza Internetem, gdzie i owszem, dałem się parę razy nabić w całkiem sporych rozmiarów butelkę - ale to może temat na kiedy indziej.
Czujność przede wszystkim.
Czuj-duch!
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.