Dramat w jedenastu scenach
Zdarza się (na szczęście w moim przypadku niezbyt często, ale jednak), że biorę udział w długim i nudnym spotkaniu, którego treść interesuje mnie może w pięciu ...
Zdarza się (na szczęście w moim przypadku niezbyt często, ale jednak), że biorę udział w długim i nudnym spotkaniu, którego treść interesuje mnie może w pięciu ...
Dawnymi czasy przytrafiła mi się dość zabawna przygoda z irlandzką służbą zdrowia, którą dziś spieszę opisać.
W ramach swojej codziennej prasówki zerkam od czasu do czasu na nowości w witrynie Waterpol.org. Całkiem niedawno znalazłem tam interesujący artykuł o wprowadze...
Jeden z moich znajomych dojrzał niedawno do Lema. I to nie do jakiejś konkretnej pozycji, tylko od razu do całości. Znajomy ów jest zajadłym czytelnikiem dobrej...
A może w Connemarze? Nie, tu chyba nie odmieniamy. Tak czy siak, niezależnie od odmiany (lub jej braku), spędziliśmy z Żonką niedawno weekend w samym środku pół...
Stoję ci ja dziś na światłach. Skrzyżowanie typu T, jestem trzeci w kolejce. Przede mną wielka ciężarówko-wywrotka, niemożebnie upaćkana zaschniętym błotem, a p...