Od kilku miesięcy miałem "zrobione" wpisy na co najmniej miesiąc naprzód. To dawało mi przyjemne uczucie komfortu: niezależnie od tego, czy mam wenę, czy nie, przez najbliższych parę tygodni nie muszę się martwić o nowe materiały na blog.
Tymczasem, chyba głównie z powodu ŚBN, chociaż może tylko tak to sobie tłumaczę, bufor bezpieczeństwa skurczył mi się prawie do zera. W zanadrzu mam już tylko dwa wpisy - i potem koniec.
Czas zebrać mózguły do kupy i zacząć skrobać. Inaczej czeka mnie los blogów takich, jak Tramwaj Nr 4, KacKiller czy też Opolanin w Tarnobrzegu, które albo się właśnie skończyły, albo przynajmniej znacznie spowalniają wskutek braku kadry piszącej.
O.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.