Revelation Space
Uff! Cud się stał, udało mi się wreszcie skończyć pierwszy z trzech tomów powieści Alastaira Reynoldsa o tytule jak w tytule, czyli po naszemu "Przestrzeń objaw...
Uff! Cud się stał, udało mi się wreszcie skończyć pierwszy z trzech tomów powieści Alastaira Reynoldsa o tytule jak w tytule, czyli po naszemu "Przestrzeń objaw...
Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś rano skończyłem lekturę zbiorku opowiadań "Opowieści ze świata Wiedźmina" różnych autorów zza naszej wschodniej granicy. Dz...
Słucham sobie (tak, słucham, bo nijak ostatnio nie potrafię znaleźć czasu na czytanie óczmi) ostatnio "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" - bardziej z obowią...
Tematy historyczne pojawiają się na tym blogu tak rzadko, że jak na razie nikomu nie udało się żadnego zaobserwować. "Leopard" to nazwa czołgu z czasów drugiej ...
Z przykrością stwierdzam, że - przynajmniej chwilowo - recenzji "Axis" nie będzie. Książka nie przeszła mojej próby 50 stron.
Dzisiejsza recenzja będzie raczej nietypowa. Albowiem dotyczyć będzie trzech różnych książek, z których jedną już niedawno opisywałem, drugiej - nie dokończyłem...
Przydarzyło mi się niedawno odsłuchać audiobooka o tytule jak powyżej. Dziś króciutka recenzja. Odczucia mam dwojakie.
Trójka dzieciaków, Jason, Diane i Tyler, prowadzą beztroskie życie dziesięciolatków. Jason i Diane to dzieci E.D., giganta branży telekomunikacyjnej (i kilku in...
Od czasu do czasu zdarza mi się, że książka, którą zaczynam czytać, okazuje się na tyle niestrawna, że przerywam czytanie przed końcem. Zazwyczaj staram się trz...
Rozpoczynamy drugi tysiąc wpisów na blogu. Trzeba to opić! Alleluja!
Dziś, zgodnie z obietnicą, recenzja "Marsjanina" - pierwszej od dawna książki, którą przeczytałem w niecałe 24 godziny, chociaż do miniaturek nie należy (prawie...
Zacząłem ostatnio czytać "Bajki robotów" mojego ukochanego Stasia od Lemów - tym razem jednak po angielsku. Muszę przyznać, z wielkim zdumieniem, że Michael Kan...
Uff, wreszcie udało mi się skończyć kolejną lekturę. "I am Pilgrim", książka, o której wspominałem niedawno, naprawdę - jak mawia jeden znajomy rzeźnik - urywa ...
Jak już wiele razy wspominałem, wręcz do znudzenia, jeżeli książka nie jest o podróżach w czasie, przygodach w kosmosie czy też opowieścią o gnomach, krasnoluda...
Aż mi wstyd, naprawdę. Zazwyczaj przeczytanie książki zajmuje mi nie więcej, niż kilka dni, tymczasem "Raising Steam" męczyłem od paru ładnych miesięcy.
Tym razem o urokach bycia turystą w groźnych górach: "[...]some possibly foolhardy tourists did come to Zemphis on their way to see the Paps of Scilla, a jagged...
Jakkolwiek niewiarygodnie by to nie brzmiało, jeszcze nie udało mi się skończyć lektury "Raising Steam" Pratchetta, chociaż staram się, jak mogę.
Dziś wielki dzień, rano mieliśmy zaćmienie słońca, czemu dałem upust w swym poprzednim wpisie. Niestety, zaćmienie owo okazało się kompletnie zachmurzone, więc ...
No, wieku to chłopu nie zazdroszczę, ani tym bardziej stanu zdrowia. Alzhaimer to nie przelewki i raczej lepiej już nie będzie. Ale zazdroszczę mu jego sarkasty...
W ferworze wydarzeń umknęła mi ostatnio jedna ważna recenzja, którą miałem byłem popełnić już jakiś czas temu, tymczasem piszę ją dopiero dziś. Recenzja nie będ...
Całkiem niedawno skończyłem czytać czwarty tom "Pomnika cesarzowej Achai" Andrzeja Ziemiańskiego. Dziś króciutka recenzja. Pierwszym, ogromnym zaskoczeniem dla ...
Dziś krótka recenzja kolejnej perełki autorstwa Sir Pratchetta, czyli Złodziej Czasu (po naszemu: Thief of Time). Jak być może niektórzy moi czytelnicy już koja...