Młoda lubi "Merlina". Wzięła klatkę z filmu i namalowała ją po swojemu.
Farby akrylowe.
Styczeń 2020.
Młoda lubi "Merlina". Wzięła klatkę z filmu i namalowała ją po swojemu.
Farby akrylowe.
Styczeń 2020.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw
swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.
Czasami się zastanawiam, czy ludzie utalentowani powinni się kształcić w jakichś szkołach. Patrząc na muzyków (Queen, Paweł Kukiz, Muniek Staszczyk, Kora Jackowska) ale i takich ludzi jak np. Tesla wydaje się, że szkoły tylko zepsułyby ich inwencję i talent.
Córka wybrała sobie w szkole profil artystyczny; niektóre z tych obrazków to jej prace domowe.
Ale nie wszystkie. Rysuje i maluje bo lubi i sprawia jej to frajdę. Nam zresztą też – za każdym razem jak coś nasmaruje dziwimy się, że tak się w ogóle da 😉
Z tymi szkołami to chyba nie ma reguły. To dynamiczny układ, w którym talent może dostać skrzydeł albo całkiem na odwrót. W przypadku naszej młodocianej artystki wydaje mi się, że idzie w dobrą stronę – przez ostatnie dwa lata naprawdę bardzo mocno się poprawiła z rysowaniem i nie traci zapału. Mam nadzieję, że jej to zostanie na całe życie.
„Melin” to jeden z moich ulubionych seriali : Uściskaj proszę Młodą ode mnie za ten obraz 🙂
Cieszę się, że się podoba! W najbliższą niedzielę rano pojawi się tu drugi obrazek z tego filmu.
Takie oczy zawsze będą mi się kojarzyć z portretami z Fajum. Fajum nie fajum, ale fajne.