Brrrum!
Lubię jeździć. Jeszcze bardziej lubię jeździć samochodem. A już najbardziej lubię jeździć samochodem siedząc za kierownicą.
Lubię jeździć. Jeszcze bardziej lubię jeździć samochodem. A już najbardziej lubię jeździć samochodem siedząc za kierownicą.
Siłą rzeczy, przez tych parę godzin dziennie, monitor to moje okno na świat.
Na początek stary ale dobry kawał: Stoję na przystanku. Lekko już wieczornie, nikogo poza mną. Przychodzi jakiś delikwent, podchodzi do mnie i lekko zachrypłym ...
Rynek pracy w Irlandii to burzliwe zjawisko. Miewa okresy ciszy (głównie w okolicach końca / początku roku), obfituje również w rozmaite turbulencje.
czciwość popłaca. Tę - dość ryzykowną - hipotezę wpaja się człowiekowi od wczesnej młodości. Nie do końca wiadomo dlaczego.
Pierwsza świadomie przeze mnie przeczytana książka to był Mały Atlas Grzybów 😉 Miałem wtedy niecałe 5 lat. Do dzisiaj nie odróżniam maślaka od maślanki a kurki ...
Tym razem krótko. Podoba mi się podejście Irlandii do tematu świąt państwowych. Nie ma ich za wiele, za to prawie wszystkie są w poniedziałek.
Zdaje się, że po 5.5 latach wzorowego małżeństwa przyjdzie mi się wreszcie rozwieść z moim operatorem telefonii komórkowej. No bo jakże to tak?
Byłem gadżeciarzem. Brzmi to trochę jak wyznanie byłego narkomana... no ale byłem, naprawdę.
Przez ostatnich pięć i pół roku mieszkaliśmy na zielonej wyspie w dziewięciu różnych miejscach. Daje to niechlubną średnią około pół roku na jedno mieszkanie. A...
Rent-to-buy to fajna opcja. Przynajmniej w teorii. O, tutaj można sobie poczytać. Niestety, wskutek ostatnich wydarzeń na zielonej wyspie, ze sprzedażą mieszkań...
Wpis numer jeden. Wartość odżywcza: parafrazując Pratchetta, równa wartości odżywczej zjedzonego na surowo walkmana Sony. Wartość poznawcza: takoż. Zaczynamy!