43 powody do uśmiechu, czyli co śmieszyło mnie w listopadzie 2018
Dużo śmisznych łobrazków, jak co miesiąc.
Dużo śmisznych łobrazków, jak co miesiąc.
Proste zadanie matematyczne o grze w trzy kości
Rzadko czytuję nie-SF. A jeszcze rzadziej doczytuję do końca. Tu jednak mocne uderzenie Jo Nesbo (bez Harry-ego Hole!), czas dobrze spędzony. Polecam.
Opowieść o tym, jak szybko i sprawnie obsłużyć upierdliwego klienta.
Dzielimy i mnożymy na okrągło
Powinienem uczyć się od pszczół.