Na szczęście nie zwalniamy pracowników blogu Ignormatyk (jest ich - w porywach - maksymalnie jeden).
Zwalniamy tempo.
Od dziś bowiem planuję zamieszczać na Ignormatyku średnio jeden post tygodniowo. Przez ostatnich kilka miesięcy udawało mi się utrzymywać tempo 2-3 wpisów na tydzień, ale - jak już wiele razy nadmieniałem - blogowanie to nie wyścigi.
Pisząc rzadziej, będę miał czas na lepsze przygotowanie i opracowanie materiału, dogranie formy, solidniejszą korektę, a także... nie, no kogo ja próbuję oszukać
Rozleniwiłem się ostatnio i piszę coraz mniej. Z dwumiesięcznego "bufora bezpieczeństwa" został mi już tylko jeden wpis (recenzja filmu), który miałem opublikować pojutrze, ale przesunąłem go na następny czwartek, co da mi chwilę odsapki i dwa tygodnie "luzu" na spłodzenie kolejnego potworka.
Oczywiście będą się czasem przytrafiać wpisy "poza kolejką", ale najprawdopodobniej będą one trafiać do Miniblogu.
Ot, co.