Zdarza mi się czasem kupić książkę w formacie mobi
w księgarni niebędącej Amazonem. Procedura dostarczenia tejże na czytnik jest następująca: (1) kupuję książkę, (2) pobieram ją na lokalny komputer, (3) wysyłam e-mailem na adres czytnika, (4) voilà! Przy czym niektóre księgarnie on-line (na przykład Publio.pl) są na tyle sympatyczne, że potrafią pominąć punkt (2) i - za naszą zgodą - wysyłają książkę bezpośrednio na czytnik. Wszyscy są zadowoleni.
Niedawno jednak uległem znacznemu zdziwieniu. Otóż nabywszy książkę (jaką? o tym kiedy indziej, będzie jeszcze czas na recenzję) wykonałem punkty (2) i (3), ale zanim zdążyłem wykonać (4) dostałem z Amazonu automatycznego e-maila o treści następującej:
We wanted to let you know that starting August 2022, you’ll no longer be able to send MOBI (.mobi, .azw) files to your Kindle library. Any MOBI files that are already in your library will not be affected by this change. MOBI is an older file format and won’t support the newest Kindle features for documents. Any existing MOBI files that you want to read with our most up-to-date features for documents will need to be re-sent in a compatible format. Compatible formats now include EPUB (.epub), which you can send to your library using your Send to Kindle email address. We’ll also be adding EPUB support to the free Kindle app for iOS and Android devices and the Send to Kindle desktop app for PC and Mac. If you have any questions, please visit our help page or contact our Customer Service team. Regards, Amazon Kindle Support
W telegraficznym skrócie oznacza to, że od sierpnia 2022 miesiąca nie można wysyłać sobie książek w formacie mobi
na czytnik za pomocą e-maila - natomiast jak najbardziej będzie można wysyłać sobie tą drogą książki w formacie epub
.
Co w tym dziwnego? A no to, że mobi
jest od samego początku natywnym formatem Kindle, a epub
został wymyślony przez pryszczatych linuksiaży żeby społeczność opensource nie była gęsią i swój język miała też miała "swój" format. A więc z punktu widzenia Amazonu zawsze było: mobi
cacy, epub
fuj.
Tymczasem jednak jak widać wcale nie taki fuj.
Dziwne czasy.
Amazon ogłaszał to już chyba z miesiąc temu 😉
MOBI był „natywny” z musu (mobipocket), a Amazon ma swój format – AZW, edytowalny i, zdaje się, 1:1 konwertowalny z EPUB.
Z azw też rezygnują. Szkoda, że nie poznamy prawdziwych powodów tej decyzji. Vendor lock in się nie udał? Okazja do wymuszenia kupna nowszych urządzeń? Koszt konieczności obsługi dwóch formatów?
W każdym razie, wygląda, że klientom będzie się żyło wygodniej.