Blogito czy nie?
Hasło przewodnie mojego bloga brzmi "Blogito ergo sum", co jest parafrazą kartezjuszowego "Myślę, więc jestem". Bloguję, więc jestem - mam swoją trąbę, którą dm...
Wpisy „buntownicze” – na ogół potencjalne zarzewia walk trolli. Czyli o lepszości srajfonów nad szajsungami, religii prawosławnej nad lewosławną oraz analizy porównawcze palenia smoków vs dziewic vs tytoniu.
Hasło przewodnie mojego bloga brzmi "Blogito ergo sum", co jest parafrazą kartezjuszowego "Myślę, więc jestem". Bloguję, więc jestem - mam swoją trąbę, którą dm...
Jak powszechnie wiadomo, Internet z założenia miał służyć do współdzielenia informacji. I - z grubsza - udało się. W tej chwili dzielę się z Tobą, Czytelniku, i...
Można by pomyśleć, że poniższe słowo zostało wygenerowane w następujący sposób: 1. Wrzucono kota do klozetu 2. Razem z klawiaturą 3. Bezprzewodową 4. Zamknięto ...
Wbrew kuszącemu tytułowi, dzisiejszy wpis nie będzie poświęcony ani kulinariom, ani nauce języka naszych holenderskich braci w rozumie. Będzie natomiast o relig...
Jakiś czas temu, jeszcze przed świętami, doszliśmy do wniosku, że czas wymienić krzesła na nowe. Stare są już dość wysłużone - niby pięć lat to niewiele, ale wi...
Proszę państwa, oto jest! Jak można przeczytać na portalu INNPoland, mamy wreszcie rozwiązanie problemu nowotworów, wraz z wieloma innymi problemami. Czytałem g...