With Grimm Resolve. Recenzja książki.

https://xpil.eu/0w9

Drugi tom serii "Grimm's War" pod tytułem jak w tytule ma przewrotny tytuł, dzięki czemu nie tylko mogę przykozaczyć - słabą, bo słabą, ale jednak - znajomością języka Lengłidż, ale dodatkowo napisać zdanie zawierające słowo "tytuł" (w różnych formach) aż cztery razy.

O soo chozzi?

"Grim" to po angielsku "ponury". Najczęściej słyszy się to słowo w kontekście Ponurego Żniwiarza (Grim Reaper), czyli koleżki z kosą i zawyżonym stosunkiem masy kostnej do reszty ciała. Natomiast "Grimm" to nazwisko głównego bohatera serii. Na słuch między jednym a drugim nie ma wielkiej różnicy, można więc tytuł rozumieć jako "ponure rozwiązanie" albo "Rozwiązanie z Grimmem". Taki żarcik.

Tyle w kwestii tytułu.

Sama opowieść jest równie dynamiczna, nieprzewidywalna i pełna niebezpieczeństw jak opisywany tu niedawno początek serii. Nadal mamy kilka wątków i narratorów, pojawia się kilka nowych twarzy, Jacob Grimm musi stawić czoła niespodziewanemu przeciwnikowi a załoga jego Interceptora - odwagą, męstwem oraz (pod koniec) odpornością na głód.

Pojawia się czwarta siła polityczna... Nie, wróć, źle mówię. Gildia Terraformersów pojawiła się już w pierwszej części. Tu po prostu nabiera większego znaczenia, w odróżnieniu od Ruskich i Arabów, którzy owszem, złoczynią gdzieś tam w tle, ale bez większych dzwonów.

Pojawia się też wątek szpiegowski - nie do końca jeszcze wiem po co, albo żeby Grimm miał kogo bzykać, albo Autor zauważył, że ten temat można doić przez więcej niż dwie książki i będzie przygody tej szpieguli jeszcze kontynuował. W posłowiu czytamy o "trylogii", tymczasem o ile mi wiadomo seria ma aż sześć części, tak że tak.

Jaki mam po lekturze niedosyt?

--- !!! SPOILER ALERT !!! ---

Brakuje świeżości. Nie ma za bardzo nowych pomysłów, brak jakichkolwiek Obcych, wszystkie technologie (może z wyjątkiem gaserów) już się pojawiły w poprzednim tomie. Nie ma nudy, co to to nie, ale szału też nie ma. No i ogólny przebieg wydarzeń - czyli Interceptor wyrusza na ratunek, dostaje wpierdziel raz drugi i trzeci, ale dzięki dzielnym załogantom, makiawelicznym planom Grimma oraz mnóstwu farta udaje mu się - na oparach, ale jednak - spuścić łomot komu trzeba i wrócić do bazy na remont generalny i przygotowania do kolejnej części sagi.

--- !!! SPOILER ALERT !!! ---

Gdybym przeczytał ten tom jako początek serii, dałbym mu identyczną ocenę jak "Against All Odds". Ale ponieważ to już druga część, opuszczam o pół oczka: 8/10. Raczej sięgnę po kolejną książkę z Grimmem, ale chyba po krótkiej przerwie.

https://xpil.eu/0w9

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.