W uścisku Pythona
Jak się moi wierni Czytelnicy (a można ich policzyć na palcach pijanego pracownika tartaku) zdążyli zorientować, od czasu do czasu publikuję na łamach swego blo...
Jak się moi wierni Czytelnicy (a można ich policzyć na palcach pijanego pracownika tartaku) zdążyli zorientować, od czasu do czasu publikuję na łamach swego blo...