Drrrryńńńń
Wspominałem kilka tygodni temu, że ukradziono mi nowiutkiego Samsunga Galaxy S - i to w niezbyt wyrafinowany za to nader skuteczny sposób. W centrum miasta (par...
Wspominałem kilka tygodni temu, że ukradziono mi nowiutkiego Samsunga Galaxy S - i to w niezbyt wyrafinowany za to nader skuteczny sposób. W centrum miasta (par...
Pisałem już raz o niuansach polszczyzny - wtedy było po łebkach i bez pomysłu (a więc, kompletna improwizacja), dziś będzie bardzo konkretnie. Otóż mam kolegę, ...
Tak, nie mylisz się. Nie "rozproszone" tylko właśnie "rozpraszane". Dziś będzie o tym jak sobie poradzić z nawałnicą rozpraszających człowieka drobiazgów, powod...
Opiszę dziś przezabawną przygodę, która przytrafiła mi się we wczesnych latach studenckich, i która nieco zmieniła mój pogląd na kwestię tzw. "żuli dworcowych".
Było o systemach kontroli wersji, było o integracji kodu... ostatni rozdział mojej miniaturowej trylogii dotyczy dokumentowania kodu.
Proszę się nie sugerować tytułem. Nie będzie dziś o piosence SDM-u. Nawet o nich nie wspomnę 😉