Składam te życzenia sobie samemu, a raczej temu blogowi. Oczywiście datę właściwą przegapiłem - dokładnie dwa dni temu upłynęło jedenaście lat odkąd zacząłem ni z gruszki ni z pietruszki uprawiać ten maleńki kawałek internetu.
Wygląda na to, że przegapianie urodzin blogu staje się pomału lokalną tradycją; rok temu spóźniłem się z życzeniami o ponad tydzień: https://xpil.eu/x/
Wyplewiłem po drodze parę chwastów (na szczęście nie za dużo), przetrwałem jeden czy dwa pożary (chwała kopiom zapasowym!), przefasonowałem furtkę na wejściu więcej razy niż jestem skłonny się do tego przyznać: za łączną kwotę wydaną na skórki WordPress w ciągu tych jedenastu lat mógłbym kupić całej rodzinie żarcie na jakieś dwa tygodnie i jeszcze by mi zostało na... dajmy na to, na nową skórkę. Od czasu do czasu grzebię w zapleczu (choć ostatnio bez większego entuzjazmu), no i piszę, piszę i jeszcze raz piszę. Staram się w miarę regularnie, choć różnie bywa. Ostatnio prym wiodą zagadki i rozmaite recenzje.
A jak będzie?
Pożyjemy - zobaczymy...
Wszystkiego najlepszego i wytrwałości w pisaniu. Przypomniałeś mi o moich urodzinach. Muszę zanotować u siebie. 🙂