Czytelnicze postępki

https://xpil.eu/jjfd

Skończyłem niedawno po raz pierdylionasty "Pana Lodowego Ogrodu". I po raz pierdylionasty muszę stwierdzić, że nie wiem co konkretnie jest takiego w tej książce, że nie potrafię jej odłożyć na półkę "przeczytane, nie wracać". Wiem, że za parę miesięcy znów po nią sięgnę.

Opowiadałem o PLO paru lokalnym i coraz bardziej dziwię się, że nie ma jeszcze angielskiego tłumaczenia. Noż kurdę - powieść zebrała przecież kupę nagród, przecież to aż się prosi o wersję na rynek zachodni. Kiedyś, jak już będę obrzydliwie bogaty, wynajmę jakiegoś uznanego tłumacza i zafunduję światu wersję w języku Yeats-a. Tymczasem zadowalam się oryginałem, który mimo wielokrotnego spożywania nic a nic nie stracił na świeżości.

Z innej beczki - kończę odsłuchiwać "Muzykę duszy". Wersja z Audioteki, czytana przez Macieja Kowalika. Genialny lektor do tego tekstu - potrafi grać głosem tak, że nie tylko od razu wiadomo która postać aktualnie mówi, ale też w jakim jest stanie ducha oraz - nierzadko - ciała. Do tego p. Maciej puszczony z prędkością x1.25 (moja domyślna prędkość audiobooków w Audiotece) brzmi nieco jakby się nawdychał helu, co byłoby nieco męczące gdyby nie fakt, że to przecież Świat Dysku 🙂 Majstersztyk nieżyjącego już niestety Mistrza; również jeden z tytułów, które lubię sobie odświeżyć raz na jakiś czas.

Z nowinek - czytam sobie "City on Mars" autorstwa Kelly i Zacha Weinersmithów. Świeża, jeszcze chrupiąca. Lektura przezabawna, a jednocześnie nabita po sam gwizdek mnóstwem faktów naukowych. Recenzja, obstawiam, za parę dni, bo to jednak całkiem spora kobyła.

Kupka wstydu rośnie - i sądząc po aktualnym trendzie będzie rosła aż umrę, nawet jeżeli będę żył sto lat. Taki już widać los moli książkowych. Przestałem się tym przejmować już dawno.

Boni zrobił okładkę do "Labiryntu", którego trzecia (i ponoć ostatnia) część się ciągle pisze i wedle aktualnych prognoz powinna być dostępna w okolicach Q1 2024. Oj, będzie czytane.

Na Bugu we Włodawie przybyło sześć.

https://xpil.eu/jjfd

2 komentarze

  1. Też czekam na Boniego. Ciekawym, jak zasypie cliffhanger z drugiego tomu (bo znam kilka książek [słownie 2], w których jakoś to rozwiązano)

  2. Nie umiem przebrnąć, PLO czeka, i chyba już się nie doszczeka uwagi mojej.
    Kropla wstydu, taki los czytaczuff. Nie, nie będzie uff. Ten czy ów westchnie znów gdy na stół spadłszy rozpadnie się księżyca nów, a czytacz ów przygwożdżony wzrokiem kochanki czy żony, że miast ruszyć w rysunek miast, studiuje piski spiski i treści, co na jednej półce się nie zmieści… Ech, próżny późny ziew. Zimy powiew.

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.