Czym człowiek starszy, tym bardziej zaznajomiony z tymi wszystkimi wkur...nerwującymi chorobami współczesnego Internetu. Zobaczmy co robię, a czego nie robię w moim kawałku Sieci.
Czego nie robię
Reklamy
Nigdy nie wyświetlałem tutaj żadnych reklam i nie planuję tego robić w przyszłości, bliższej czy dalszej. Blog jest moim hobby a nie źródłem dochodu.
Prośby o kasę
Czasami - bardzo, bardzo rzadko, ale zdarza się - piszę o jakiejś akcji charytatywnej, wtedy mogę tu wrzucić wpis z jakąś zbiórką czy linkiem do skarbonki. Od początku istnienia blogu zdarzyło się to może ze dwa albo trzy razy.
Śledzenie użytkowników
Ponieważ używam WordPress, formularz do komentowania pod postem może czasem używać ciasteczek do przechowania Twoich danych typu e-mail czy nazwa użytkownika. I to w zasadzie wszystko. Żadnego zbierania danych osobowych w celu serwowania lepszego kątętó.
Optymalizacja SEO
Mam głęboko z tyłu ilu ludzi tu zagląda, jak często i tak dalej. Dlatego nie stosuję żadnych tricków w celu oszukania wyszukiwarek, żeby kierowały ludzi na mój blog.
Pop-upy i animacje
Nie mam znienacka wyskakujących okienek typu "Pewnie jesteś tu pierwszy raz, zapisz się do mojego newslettera". Nie mam też animacji (z bardzo nielicznymi wyjątkami, kiedy animacja jest częścią wpisu a nie "szkieletu" strony).
Auto-wideo
... tudzież audio. Nigdy, przenigdy nie będę tu miał multimediów, które startują automatycznie zaraz po wejściu na stronę.
Ukrywanie dat wpisów
Niektóre portale nie publikują dat wpisów, w sumie nie wiem dlaczego. Uważam, że każdy tekst w publicznej Sieci powinien mieć wyraźną informację na temat tego, kiedy był opublikowany. Bo może wtedy nie był jeszcze kontrowersyjny, a dzisiaj już jest? Albo na odwrót?
"Przyklejone" elementy wizualne
Kiedyś miałem tutaj menu, które "śledziło" odwiedzającego poprzez przyklejenie się na stałe do górnej krawędzi okna przeglądarki. Ale wywaliłem. Na dłuższą metę to raczej denerwuje, w dodatku zjada na stałe drogocenną przestrzeń ekranową.
Tricki z paskiem przewijania
Niektóre strony próbują być oryginalne i "podmieniają" domyślne zachowanie paska przewijania na jakieś animacje, zoomy i inne udziwnienia. U mnie takiego czegoś nie znajdziesz.
Ikony do współdzielenia treści
Jeżeli ktoś chce się podzielić moim wpisem ze znajomym, musi skopiować adres z paska adresu i wkleić gdzie trzeba. Jedyne "ulepszenie", które może wspierać współdzielenie treści, to krótkie URL-e. Nie przeszkadzają, nie odwracają uwagi, nie pakują się między wódkę a zakąskę.
Brak kanału RSS
Brak braku - czyli że mam. Zawsze miałem, zawsze będę miał. Strony, którym znienacka znika kanał RSS, bo ich właściciele postanowili się "unowocześnić", znikają bez śladu z mojego czytnika. Jeżeli chcesz wywalić mój blog ze swojego czytnika, musisz to zrobić świadomie.
Prośby o włączenie powiadomień
Mój blog nie wysyła żadnych powiadomień przez przeglądarkę.
Ograniczanie dostępu w oparciu o lokalizację
Jeszcze do niedawna blokowałem wejścia z Chin, bo ichni chakieży próbowali non-stop wbić mi się na port ssh. Jednak od czasu uruchomienia VPN (Tailscale) po prostu wyłączyłem port ssh na interfejsie publicznym i zdjąłem blokadę Chińczykom. Można na mój blog wejść zewsząd, o ile oczywiście ktoś nie blokuje ruchu wychodzącego po drugiej stronie.
Konieczność założenia konta
Żeby mnie czytać czy nawet skomentować wpis, nie musisz zakładać konta na Gie, Ef czy Wu. Anonimowy podpis w zupełności wystarczy.
Daty względne
Swego czasu miałem przez chwilę taki ficzer, że wczorajsza data wpisu pokazywała się jako "Wczoraj" zamiast konkretnej daty. Ale to na dłuższą metę denerwujące, zwłaszcza jeżeli ktoś ściągnie sobie jakiś mój wpis do statycznego HTML-a, do późniejszego przeczytania.
Banery
Podobnie jak z animacjami, nie mam tutaj żadnych banerów reklamujących, namawiających itd.
Co robię
Ciasteczka
Mógłbym wyłączyć ciasteczka kompletnie. Ale jestem za leniwy, dlatego pozwalam WordPressowi coś tam zostawić, głównie przy okazji komentarza.
JavaScript
Aktualnie używana przeze mnie skórka (Write Pro) ma kilka minimalistycznych skryptów JS. Nie wywalę ich, bo mi się porozjeżdża. Zjada to, średnio, około 0.1 sekundy, więc nie ma tak naprawdę żadnego wpływu na wydajność.
Brak atrybutu ALT przy większości obrazków
Niestety, lenistwo sprawiło, że prawie żaden obrazek na moim blogu nie ma atrybutu ALT, a więc czytelnicy niedowidzący muszą sobie radzić dookoła.
Przynudzam
Z braku lepszych pomysłów wiele wpisów na tym blogu jest nudnych i nieciekawych.
Więcej grzechów nie pamiętam...
A Ty, Czytelniku, masz swój blog? Robisz tam jakieś denerwujące odwiedzających rzeczy?
@Prośby o włączenie powiadomień
Chciałbym, by była jakaś opcja w przeglądarce (FF), która umożliwi wyłączenie tego globalnie. Jeśli chcę z czegoś powiadomienie, to się zapiszę na ich RSS lub w ostateczności na listę malingową – nie potrzebuję jeszcze żadnych informacji w przeglądarce.