E-xiążki
Stało się. Narzekałem zawsze na czytniki e-booków, że to nie to samo co prawdziwa książka, że nie ma szelestu kartek, nie czuć "ciężaru wiedzy" w ręce, no i doc...
Recencje rozmaitych dzieł sztuki, które skonsumowałem lub skonsumuję. Głównie filmy, książki, muzyka.
Również recenzje produktów, których używam. Programy, elektronika, sprzęt agd…
Stało się. Narzekałem zawsze na czytniki e-booków, że to nie to samo co prawdziwa książka, że nie ma szelestu kartek, nie czuć "ciężaru wiedzy" w ręce, no i doc...
Wspominałem niedawno o zakupionej za jedno euro książce "Blask fantastyczny", w angielskim oryginale. Pisałem też o swoich obawach związanych z potencjalnymi tr...
Jeżeli ktoś lubuje się w makabreskach, książki Rolanda Topora będą dlań strzałem w dziesiątkę. Dawno temu, zanim jeszcze ogóle myślałem o wyjeździe z Kaczystanu...
Nigdy nie byłem wielkim fanem muzyki Vivaldiego, jak również żadnych odmian metalu (może z wyjątkiem blachy falistej). Natomiast połączenie jednego z drugim prz...
Jak się już zapewne wszyscy dwaj Czytelnicy tego bloga zdążyli zorientować, lubię czytać. Sprawa jest o tyle poważna, że nawet jak nie mam pod ręką niczego konk...
Zgodnie z niedawną zapowiedzią, dzisiaj recenzja "Grawitacji" Tess Gerritsen. Dla niewtajemniczonych: książki Tess kojarzą się na ogół z Bostonem, gdzie jedna p...