Nudności

https://xpil.eu/vHDQC

Niedawno przytrafiła się memu blogowi mała wpadka - w ramach grzebania w ustawieniach udało mi się odłączyć go od JetPack-a (to taka wtyczka dodająca blogowi skrzydeł na różne dziwne sposoby), a po ponownym przyłączeniu okazało się, że zniknęły wszystkie subskrypcje.

Subskrybentów mam niewielu. W zasadzie dałoby się ich policzyć na palcach jednej ręki...

No ale mam. Kurdę. A tu - hyc i poznikali.

Napisałem do obsługi klienta JetPack, z raczej zerową nadzieją na jakąkolwiek odpowiedź. Ale okazało się, że to jednak solidna firma jest. Pracownik obsługi klienta, na stanowisku "Happiness Engineer" (tak miał w stopce), był w stanie odzyskać moje utracone subskrypcje. Tym samym znów będę spamował Wasze skrzynki mailowe, ha 😉

Z wpadek nieco większych, okazało się, że poprzedni motyw wyświetlał nieprawidłowo polskie literki. Tzn. nie wszystkie, tylko te z ogonkami i innymi ozdobnikami. Żeby było zabawniej (ale nie jest), u mnie oczywiście wszystko wyglądało cacy, więc gdyby nie uprzejma czujność (a może czujna uprzejmość? Hmmm...) moich Czytelników, nawet bym się o tym nie dowiedział.

Na zakończenie, żeby nie bylo, że tylko przynudzam, poprzynudzam jeszcze na inny temat. Otóż jeden z moich ulubionych blogerów, czyli wspominany już wcześniej i10, zbiera kasę na wykupienie domeny internetowej www.i10.pl. Pomysł na zebranie kasy ma dość zacny - otóż sprzedaje powierzchnię reklamową na swoim Srebrnym Szerszeniu (a raczej, jak sam go nazywa, Bezszelestnym), czyli złomie marki Daewoo Matiz. Cena jest niewygórowana: jedna złotówka za jeden centymetr kwadratowy. Jak ktoś się chce zareklamować w tak nietypowy sposób, niech sobie zajrzy po szczegóły na bloga www.idziesiec.pl. Śmiechu jest co niemiara, jak to u idziesięcia...

https://xpil.eu/vHDQC

3 komentarze

  1. Hej,
    Mnie się i ogonki wyświetlały… Ale dzięki serdecznie za niebieski, nie daje po oczach jak czerwony,,, Chociaż nie piszesz długich wpisów…. To mówię/ piszę- w tych okolicznościach przyrody/ oczy_wiście, i sobie spokojnie wiszą.
    Dzięki za info o Bezszelestnym, podam dalej, a co tam, sama nie potrzebuję, ale może ktoś, coś,,,
    A powiadomienie o wpisie przyszło! Co szczęśliwi inżynieży to szczęśliwi inżynieży!

  2. Uprzejma spostrzegawczość.

    A co do subskrypcji – jestem w nieustającym szoku, że ktoś tego używa. Jakieś dwa lata temu zauważyłem, ze na wielu polskich stronach internetowych – w tym “technologicznych” znowu zaczęły się pojawiać toplayery zachęcające do subskrybowania newslettera. I chociaż wiem że to nie przypadek, tzn. widocznie te zachęty są poparte badaniami skuteczności, to dalej ODMAWIAM przyjęcia do wiadomości uwiądu RSS-ów.

    Powiedz że masz jakieś statystyki świadczące o tym, że RSS ma więcej subskrybentów niż newsletter, bo inaczej upiję się ze smutku.

    (Przeglądając zaległe 1300 postów w AOL Readerze z ostatnich 3 dni, czekam na pozytywną odpowiedź…)

    1. A więc tak: nie mam szczegółowych statystyk odnośnie RSS-ów, ale mam statystyki odwiedzających (tj. wiem skąd przychodzą, kto ich zna, kto im rękę podał kiedy). Innymi słowy – zapisuję sobie przy każdej wizycie adres źródłowy. Tzn. nie ja tylko JetPack konkretnie… No w każdym razie wygląda na to, że średnio 15-20 wejść dziennie (na około 100-150) przychodzi z serwisów typu NetVibes, Feedly i podobnych. To są agregatory RSS, o ile się nie mylę. Natomiast jeśli chodzi o subskrypcje, to nie mam statystyk (pole http referer jest puste jak się klika z maila), ale na chłopski rozum wychodzi mi, że jak ktoś dostaje wiadomość email z linkiem do nowego wpisu na blogu, to raczej nie kliknie jej więcej, niż raz. Przy pięciu subskrybentach (tak, aż tylu wariatów się zapisało!) to daje jakieś pięć wejść dziennie. Czyli mniej, niż RSS, chociaż przy tak znikomych liczbach ciężko w ogóle mówić o próbce reprezentacyjnej.

      Tak czy siak, też nie uważam (wbrew trąbiącym tu i ówdzie trąbom), że RSS czy Atom to technologie wymierające. Osobiście używam ich regularnie i bardzo je sobie chwalę. Główna zaleta (i przewaga względem subskrypcji) jest taka, że to JA decyduję o tym, kiedy pobrać treści, a nie dostawca, kiedy mi je wcisnąć.

      Btw szerzej pisałem o RSS-ach (a konkretnie o moim ulubionym czytniku) tutaj: http://xpil.eu/w-sieci-czytnikow/

Skomentuj xpil Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.