Nowe pole do orania
Na początku tego blogu (czyli dobre dziesięć lat temu, jak ten czas, nieprawdaż...) żartowałem sobie, że zawodowo zajmuję się grabieniem liści. Ostatnio jednak ...
Na początku tego blogu (czyli dobre dziesięć lat temu, jak ten czas, nieprawdaż...) żartowałem sobie, że zawodowo zajmuję się grabieniem liści. Ostatnio jednak ...
If a well-known writer reads our book, likes it, and then mentions it in the afterword to his blockbuster, there is a good chance that more people will buy our ...
Jeżeli jakiś znany pisarz przeczyta naszą książkę i potem wspomni o niej w posłowiu do swojego hitu, są spore szanse, że nasze dziełko kupi więcej ludzi niż tyl...
Widząc niedawno całkiem bezchmurne niebo w okolicach siódmej wieczorem postanowiłem zarwać pół nocki w oczekiwaniu na Księżyc (jako osobnik wybitnie leniwy wola...
Czyli tele-Szkop, a może teleskop? Jakoś tak. Ma w każdym razie dość długą i grubą rurę i wielkie oko z jednego jej końca oraz całkiem malutkie - z drugiego. Te...
Nie jestem nałogowym graczem (Literaki się nie liczą...), ale czasem lubię pomordować potwory w SeriousSam czy pościgać się z samym sobą w Forza Horizon. Dziś p...