Przed kilkoma minutami ktoś znalazł mojego bloga szukając jakże miłej memu sercu frazy "gręzacz tęci wzdyżmy".
Woo-hoo 😉
Przed kilkoma minutami ktoś znalazł mojego bloga szukając jakże miłej memu sercu frazy "gręzacz tęci wzdyżmy".
Woo-hoo 😉
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw
swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.
Ech… mało że znalazłem to wciąż przeglądam 🙂
Tylko nie przedawkuj. Statystycznie usypia się tutaj po przeczytaniu około 5-6 wpisów – czuj się ostrzeżony…
Cokolwiek bierze rzeczony czytelnik… ja tez chce!
heh, a jak ja jestem wzruszony.
mam dwóch kolegów, którzy się nie znają. z oboma dzielę jakieś tam wspólne zainteresowania. jeden z nich pisze bloga, a tu nagle okazuje się, że drugi (rozpoznany po nicku) trafił na tego bloga szukając lemowej frazy…
zastanawiam się, jaka była szansa na zaistnienie takiego incydentu? chciałoby się powiedzieć: świat jest mały, ale zacytujmy słowa jakiegoś astrofizyka:
" kosmos jest na tyle duży, a liczby kosmiczne na tyle wielkie, że nawet skrajnie rzadkie zjawiska zdarzają się w nim powszechnie. " 🙂
cholera, a może to zwarcie w skrzyni corcorana? w sumie, to powiało grozą…
Prawdopodobnie jest to wynik niewielkiej średnicy społecznej naszej cywilizacji. Skoro w sześciomiliardowej grupie wynosi ona 7 (tyle połączeń wystarczy żeby dotrzeć od każdego człowieka na świecie do dowolnie wybranego innego człowieka na świecie, poprzez sieć kontaktów), więc po zawężeniu grupy do czytelników polskojęzycznych (potencjalnie około 50-60 mln) takie zjawiska nie powinny być rzadkością. Zwłaszcza, że Lema tak naprawdę nie czyta zbyt wielu.