Wpadłem niedawno na całkiem niedorzeczny pomysł, żeby każdemu wpisowi przykleić na marginesie kod QR prowadzący do tego wpisu. Wtedy jeżeli ktoś na przykład czyta na smartfonie jakiś mój wpis i chce się szybko podzielić z sąsiadem, wystarczy mu pokazać QR kod, tamten go skanuje telefonem i otwiera.
Obstawiam, że użyteczność tego gadżetu jest równa zero, ale ponieważ to jest mój blog i mogę tu posadzić dziada z babą i gówno mi kto zrobi, QR kod zostaje To znaczy na razie, bo pewnie za jakiś czas nadejdzie mnie znów fala tęsknoty za prostotą i drania zredukuję...
Tak że tak.

Zgłaszam eeeerorum pospolitum czytnik mi nie wczytuje Twoich zdań złoźonych w kancik. A nie chciałabym ich o kancik, bo jest jednak elegancik
To znaczy w ogóle nie rozpoznaje kodu QR? Trochę poprawiłem rozdzielczość, może teraz zadziała.
W sumie do QRcode mogłyby trafiać linki w wersji skróconej. I skracarka by się nie nudziła, i QRcode byłby mniejszy. Czy tam: odporniejszy. W każdym razie miałby mniejszą, stałą ilość informacji.
Czy skrócone linki nie dałyby tego samego efektu? Hmm, może. Ale wtedy po co generować QRcode?
Dobrze kombinujesz. Póki co używam gotowej wtyczki, która generuje ten QR z automatu (mogę jej wskazać konkretny, statyczny link, albo kazać generować QR dla bieżącej strony), ale może uda mi się kiedyś wychachmęcić trochę czasu na napisanie czegoś własnego.