"Artificial Condition" to druga część serii "The Murderbot Diaries", a jednocześnie pierwsza, w której główny bohater usamodzielnia się i postanawia sprawdzić jak to naprawdę było z tym wydarzeniem sprzed lat, kiedy zamordował parędziesiąt osób. Czy faktycznie je zamordował? A może tylko mu się wydawało? Pamięć elektroniczną o tamtych zdarzeniach ma wykasowaną, pozostały tylko niejasne strzępki pamięci organicznej.
Opowieść w swoim klimacie jest bardzo podobna do poprzedniej, jednak zestaw postaci oraz miejsc - zupełnie inne. Czyta się tak samo sprawnie jak "All Systems Red" - scena za sceną, akcja za akcją, żart za żartem. Dobro zwycięża, zło z połamanymi kończynami i powyrywanymi tchawicami odpływa w niepamięć.
Od strony nowatorskiej daję serii póki co 4/10. Naprawdę nie ma tu żadnych elementów, na które nie napatoczyłbym się już wcześniej w innych książkach (włączając w to morderczego robota cierpiącego na permanentne social awkwardness). Ale za sposób poukładania ich do kupy - nadal mocne 9.5/10. Bardzo przyjemne czytadło.
Nie czytałam, ale polecenie książki przyjemne, więc po książkę sięgnę, chociaż jak znam siebie, sceny mordobić będę omijać…
Zasyłam serdeczności
Spoko. Weź jednak pod uwagę, że w tej serii ważne jest, aby czytać po kolei. Czyli najpierw „All Systems Red”, dopiero potem „Artificial Condition” i tak dalej.