Od dwóch tygodni gościmy pod naszym dachem ciotkę, której jednym z hobby jest oglądanie kina akcji. Ciotka jest nieangielskojęzyczna, więc w grę wchodzą wyłącznie filmy z polskim dubbingiem. Do wyboru mamy Netflixa oraz Amazon Prime (ten ostatni niedawno znów mi zaproponował miesiąc darmowej promocji, trzeba korzystać).
Netflixa już wycyckaliśmy z polskojęzycznych filmów praktycznie do zera. Prime dał nową nadzieję. Co prawda metoda na odfiltrowanie filmów z polskim dubbingiem na platformie Amazonu przypomina trochę jazdę tyłem na monocyklu, po śliskich, kamiennych schodach, z jednoczesnym szydełkowaniem chińskich pamfletów lewą ręką oraz graniem Paganiniego na kobzie ręką prawą - ale da się. Może nawet kiedyś zrobię o tym osobny wpis.
Przy zadanych ograniczeniach nie ma specjalnego szału z wyborem. Przeskrolowawszy kilometry podpowiedzi, udało mi się w końcu wyhaczyć perełkę. Mowa o austriacko-niemiecko-amerykańskiej produkcji z 2019 roku pod tytułem "7500".
Nie licząc bardzo krótkiego wstępu oraz samej końcówki, całość akcji kręcona jest wewnątrz kokpitu Airbusa A319 lecącego z Berlina do Paryża. Produkcja, można by pomyśleć, niskobudżetowa.
Od klasycznego kina akcji "7500" odróżnia dbałość o szczegóły i autentyczność. Efektów specjalnych w zasadzie brak. Chociaż opowieść jest całkiem fikcyjna, wszystko co widać na ekranie mogłoby się wydarzyć w rzeczywistości, co jest mocno niepokojące.
Pomysł?
Lot pasażerski. Dwóch pilotów: w lewym fotelu Michael - grany przez całkiem nieznanego mi Karlo Kitzlingera. Michael ma już swoje lata, znać ogromne doświadczenie, wydaje się być lekko znudzony tą robotą. Drugiego pilota (imieniem Tobias) gra Joseph Gordon-Levitt. Tobias jest sporo młodszy, z dziesięcioletnim zaledwie stażem.
Tuż po starcie terroryści próbują przejąć samolot. Do kokpitu wejść się praktycznie nie da, z wyjątkiem bardzo krótkiej chwili kiedy stewardessa serwuje pilotom wodę i kanapki. Nagle wszystko staje do góry nogami... i więcej już nie zdradzę, szkoda psuć niespodziankę.
Prywatnie daję filmowi 10/10, głównie za autentyczność zobrazowania ludzkich reakcji w sytuacjach ekstremalnych. Postać Tobiasa jest według mnie zagrana fenomenalnie. Myślę, że obejrzę go kiedyś jeszcze raz.

Może tak dla jasności, 7500 to standaryzowany Squawk (kod wywoławczy) dla statków powietrznych, które zostały porwane.