Tym razem bardzo spóźnione, za to niezwykle szczere kondolencje dla serwisu Atrapa.net - właśnie się dowiedziałem, że serwis ten został jakiś czas temu zamknięty (a raczej: zamrożony) przez jego Autora, ponieważ Autor ów ma teraz inne, ważniejsze Sprawy na głowie.
Trochę mi z tego powodu smutno, poniewż przez długie lata serwis Atrapa.net był - przynajmniej dla mnie - jednym z kamieni milowych Internetu. Był jednym z tych zakątków, które odwiedza się, kiedy zajdzie potrzeba, i na które można liczyć.
Cóż to takiego, owa Atrapa?
Otóż Atrapa.net to serwis polujący na różnego rodzaju bzdurne łańcuszki, krążące po Sieci jak muchy, i równie jak muchy denerwujące. "Potrzebna krew! Zadzwoń..." "Gaśnie dziecko, szukamy..." i tak dalej, i tym podobne.
Taki łańcuszek często ma całkiem "normalny", porządny początek. Ktoś faktycznie szuka dawcy krwi z grupą A+ albo wsparcia z powodu pożaru. Wrzuca apel gdzie się da, apel zadziała lub nie, mijają dni, tygodnie, lata, a ten apel ciągle tkwi w Sieci, trafia do kolejnych ludzi, a oni bezmyślnie go puszczają dalej. A co poniektórzy próbują pomóc, dzwonią więc na podany w apelu numer komórki, wysyłają maile i Wogle (mnóstwo Wogli). Efekt jest taki, że autor apelu musi zmienić numer telefonu, adres e-mail, numer gg czy konto na FB.
Atrapa takie łańcuszki wyłapywała i zapisywała w swojej bazie, a następnie umożliwiała świadomym użyszkodnikom ich wyszukiwanie. Dzięki temu przynajmniej część z łańcuszków miała szansę wygasnąć.
Aby Atrapę rozpowszechnić, należało - po otrzymaniu łańcuszka - odesłać do nadawcy link do opisu tego konkretnego łańcuszka w serwisie Atrapa.net. W ten sposób istniała szansa, że nadawca przed wysłaniem kolejnego bzdurnego maila zastanowi się najpierw, sprawdzi, czy łańcuszek jest aktualny, prawdziwy i tak dalej.
Oczywiście oprócz łańcuszków "pomocowych" w Atrapie można znaleźć również piramidki finansowe, fortuny afrykańskich książąt oraz recepty na powiększenie ego. Lista jest całkiem pokaźna. Niestety, od początku 2014 roku, Atrapa nie działa. Strona jest dostępna, ale nie jest (i raczej już nie będzie) aktualizowana.
Uczcijmy ją minutą ciszy.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.