Zagadka za dolara, dolar za zagadkę

https://xpil.eu/e8j

Czasami się jąkam. Głównie wtedy, gdy jestem zdenerwowany (co zdarza mi się raczej rzadko, ale jednak się czasem zdarza) albo próbuję coś szybko powiedzieć, ponieważ zdanie w głowie jest już daleko z przodu względem języka. Sporadycznie jąkam się również przy bardziej skomplikowanych zbitkach zgłosek, na przykład taką jak lar-za-zag, obecną w tytule dzisiejszego wpisu.

Sposobem na to jest świadome spowalnianie mówienia. Działa całkiem nieźle. O ile się o tym pamięta rzecz jasna.

Ale ja dziś nie o tym. Dziś będzie zagadka o rozdawaniu pieniędzy.

Wyobraźmy sobie, że mamy kostkę do gry. Ale nie taką zwyczajną, tylko taką o stu ściankach.

Niedowiarków informuję, że są takie kostki. Też się zdziwiłem.

No więc dostajesz ode mnie taką kostkę i zaczynasz rzucać. Rzucasz dopóty, dopóki w kolejnym rzucie wypada nie mniej oczek niż w poprzednim. W momencie kiedy wyrzucisz mniej oczek niż w poprzednim rzucie, gra kończy się.

Za każdy rzut, z wyjątkiem ostatniego, dostajesz ode mnie jednego dolara.

Pytanie: ile pieniędzy spodziewasz się wygrać w pojedynczej partii?

Pytanie bonusowe: gdybyś mógł wybrać kostkę z pięćdziesięcioma ściankami zamiast tej powyżej, którą wybierzesz, aby zmaksymalizować szanse na wyższą wygraną?

To jest dość popularna zagadka i łatwo znaleźć rozwiązanie w Google. Tradycyjnie jednak proponuję spróbować rozwiązania samodzielnego. Wcale nie jest taka trudna, na jaką na początku wygląda - chociaż z pewnością jej rozwiązanie wykracza poza program nauki matematyki w szkole podstawowej.

https://xpil.eu/e8j

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.