W ramach wczorajszego maratonu filmowego uda艂o mi si臋 nam贸wi膰 Ma艂偶owink臋 na seans si贸dmego odcinka Gwiezdnych Wojen.
Nigdy nie by艂em specjalnie wielkim fanem serii, aczkolwiek poprzednie cz臋艣ci obejrza艂em - g艂贸wnie z ciekawo艣ci "co b臋dzie dalej".
Na si贸dmej cz臋艣ci (i pierwszej wydanej przez wytw贸rni臋 Disneya, kt贸ra niedawno kupi艂a Lucas Films) nie zawiod艂em si臋. Podobnie jak w cz臋艣ciach poprzednich jest mn贸stwo ziuuu!-ziuuu!, niecelnego strzelania laserami w g艂贸wnych bohater贸w oraz wyj膮tkowo celnego strzelania tymi samymi laserami przez g艂贸wnych bohater贸w, machania laserowymi mieczami, r贸偶nych dziwnych stwor贸w, pojazd贸w lataj膮cych i naziemnych i innych etceter贸w.
Han Solo ginie z r臋ki w艂asnego syna, przebity leczem miaserowym... tfu, mieczem laserowym. Prawdopodobnie jest to forma zabezpieczenia si臋 wytw贸rni przed ewentualn膮 艣mierci膮 Harrisona Forda, kt贸ry przecie偶 ju偶 swoje lata ma.
Luke Skywalker pojawia si臋 tylko na chwil臋, w ostatniej scenie.
Przezabawna jest posta膰 ma艂ego androida BB-8, kt贸ry gada ca艂kiem jak R2-D2, ale jest od niego mniej wi臋cej o po艂ow臋 mniejszy i porusza si臋 w bardzo nowatorski spos贸b: https://www.youtube.com/watch?v=A_K10fX9DSY
Pojawia si臋 kilkoro nowych bohater贸w. Ksi臋偶niczka Leia jest teraz pani膮 genera艂, do艣膰 ju偶 posuni臋t膮 w latach, bez dawnej charakterystycznej fryzury, za to z du偶膮 doz膮 empatii i sympatii.
Nie do ko艅ca zrozumia艂em wszystkie w膮tki, na przyk艂ad motyw, kiedy na statku Hana Solo pojawiaj膮 si臋 piraci (jeden z nich m贸wi艂 z przezabawnym irlandzkim akcentem), albo w jaki w艂a艣ciwie spos贸b Ray dowiaduje si臋 o tym, 偶e umie pos艂ugiwa膰 si臋 Moc膮, albo dlaczego 殴li nie strzelali od razu w Coruscant tylko najpierw w inne planety - ale to wszystko drobiazgi. W filmie dominuj膮 艣wietne efekty specjalne oraz sarkastyczna posta膰 Hana Solo, kt贸ry nawet w najbardziej niebezpiecznych momentach pozwala sobie na do艣膰 "艣miechowe" komentarze. Jest mn贸stwo scen walk powietrznych, naziemnych i kosmicznych. Jest atak na wielkie dzia艂o planetarne (co艣 a'la Gwiazda 艢mierci z poprzednich cz臋艣ci, tylko "odrobink臋" wi臋ksze).
Ku mej uldze nie pojawia si臋 nigdzie posta膰 Jar Jar Binksa, najbardziej chyba denerwuj膮cej postaci w ca艂ej serii.
Og贸lnie ogl膮da艂o si臋 to ca艂kiem fajnie, aczkolwiek raczej nie skusz臋 si臋 na powt贸rk臋.
powy偶sza recenzja przypomina mi nieco program rozrywkowy z lat 70-tych czy 80-tych. W programie prezenter TV (Witold Pyrkosz przebrany za bab臋) zaprasza widz贸w do obejrzenia krymina艂u. Zach臋caj膮c m贸wi, 偶e film trzyma w napi臋ciu do ko艅ca poniewa偶 nikt nie spodziewa si臋, 偶e morderc膮 jest ochroniarz zamordowanego.
馃槈 Najwi臋ksz膮 frajd臋 mia艂em przy pisaniu recenzji Onana Barbarzy艅cy: http://xpil.eu/blog/tB4De
recenzja Conana otwiera nowy podgatunek recenzji; masz prawo nada膰 jej w艂asn膮 nazw臋 podgatunku
Ok. Poszukam jakiego艣 sprytnego terminu w s艂owniku psychiatrycznym 馃檪
Wygrzebane dzi艣 w Sieci:
“-I brought some o’ the grandkids to the new Star Wars there earlier.
-Wha’ was it like?
-A load o’ shite.
-I heard it wasn’t too bad.
-It was shite, I’m tellin’ yeh. It looked like it was made in the Phoenix Park with a load o’ wheelie bins painted white. Absolute fuckin’ drivel. It made no fuckin’ sense.聽
-Was Princess Leia in it?
-Yeah – played by Angela Merkel.
-That’s alrigh’, isn’t it? Yeh’d trust Angela to save the world.
-Only if she’s playin’ Angela in a fillum about Angela. Not in this fuckin’ thing. She looks lost. She couldn’t handle a fart, let alone the European economy. But the worst bit – .
-Go on.
-They’re tryin’ to find that irritatin’ little prick from the first fillum. Luke Skypilot. An’ d’yeh know where they find him? In all the fuckin’ Galaxy an’ infinity or wherever. Where do they fuckin’ find him?
-Where?
-Kerry.
-Fuckin’ Kerry?
-Not even Kerry. A rock off the side o’ Kerry. He’s been hangin’ off a stone in the middle o’ the fuckin’ Atlantic. Not a Spar or a pub in sight. An’ this cunt is goin’ to save us? For fuck sake.”