jeżeli zapomnę
przypomnij mi jaki dziś dzień jaki rok
przypomnij te wszystkie lata co minęły
a jeżeli zapomnę to wszystko
potrząśnij mną
jeśli kiedyś będę chciała uciec
zamknij mnie wyrzuć klucz
odśwież moją pamięć
spraw żebym zapamiętała swoje imię
jeżeli zapomnę te nasze noce
śpiew gitary krzyki
przypomnij mi kim jestem
i dlaczego żyję z całych sił
jeżeli zapomnę jak uciekać
a jednak ucieknę
przypomnij mi kim jestem
i co sobie kiedyś obiecywałam
przypomnij najdziksze marzenia
i łzy na policzkach
spytaj czy już zapomniałam
jak bardzo kocham śpiewać
jeżeli zapomnę te nasze noce
śpiew gitary krzyki
przypomnij mi kim jestem
i dlaczego żyję z całych sił
przypomnij mi
Po francusku nie umię. Ni w ząb.
Chociaż...
Ę, du, trła umię. I jeszcze umię paraplu (z akcentem na "plu"). No i wule wukusze awek mła umię, chociaż sporo było śmiechu jak się już dowiedziałem co to właściwie znaczy. Merd umię i sakre-ble też, acz to ostatnie jest podobno passé. Aha, no właśnie, passé też umię!
Czyli co, trochę jednak umię, c'nie? Ale nie za wiele.
Niemniej jednak dźwięk francuszczyzny zawsze mi robił. Prawdopodobnie chodzi o kombinację dużej ilości głosek nosowych i tylnojęzykowego "r". Brzmienie tego języka podobało mi się jeszcze od czasów, kiedy w rodzinnym domu słuchałem Mireille Mathieu z winylowych płyt na dziadkowym adapterze.
Potem jakoś nigdy nie było za bardzo czasu ani okazji żeby się choć trochę sfrancuszczyć, aż tu całkiem niedawno odkryłem Isabelle Geffroy, która śpiewa tak, że mi włoski stają na rękach, chociaż oczywiście nie rozumiem ani słowa.
Postanowiłem zaprzyjaźnić się bliżej z piosenką "Si jamais j'oublie" ("Jeżeli zapomnę"). Okazało się, że słowa, choć banalne, są całkiem niegłupie.
To znaczy są takie w oryginale, bo po przepuszczeniu tego przez moje tłumaczenie zrobiło się jak zwykle dziwnie. Ale nie szkodzi.
Piosenka jest ogólnie o tym, że młodzieńcze ideały gdzieś tam w dorosłym życiu uciekają, umykają, zacierają się, i że warto je pielęgnować w naszych duszach (czy co tam zamiast dusz mają zwolennicy innych religii niż miłościwie nam panująca), żeby odnaleźć szczęście.
Czyli krótko mówiąc, że pamięć jest ważna. Choćby i głupie 4GB DDR3.
Mnie również brzmienie języka francuskiego bardzo się podoba, choć go nie znam
Zaz śpiewa z Placido…
„Piosenka starych kochanków”
Rozświetlały burz rozbłyski
Miłość naszą ileś lat
Raz ty brałaś swe walizki
To znów ja ruszałem w świat
Lecz pokój, gdzie kołyski brak
Pamięta echa dawnych burz
I słów namiętnych do szaleństwa
Więc choć porażki pierwszej smak
Z twych warg uleciał dawno już
A z mych pierwszego smak zwycięstwa
Czy ty wiesz
Jedyna, czuła i najmilsza ma
Że ja od wschodu, aż do zmierzchu dnia
Wciąż bardziej cię kocham
Kłótnie schadzki przeprowadzki
Znaliśmy się do cna
Wpadaliśmy w swe zasadzki
Zastawione, gdzie się da
Ty miałaś kogoś, dobrze wiem
I jam też nie bez grzechu był
Lecz zawsze żyliśmy nadzieją
Że z pożegnania pierwszym dniem
Oboje dołożymy sił
By starzeć się, nie doroślejąc
Czy ty wiesz
Jedyna, czuła i najmilsza ma
Że ja od wschodu, aż do zmierzchu dnia
Wciąż bardziej cię kocham
A czas goni, a czas goni
Straszy, że źle z nami jest
I że zawieszenie broni
To miłości naszej kres
Strudzeni trochę, bądź co bądź
Posłusznie wyruszamy więc
Na pole bitwy wyruszamy
Żeby, jak co dzień, udział wziąć
W potyczce czułej dwojga serc
W serdecznej wojnie zakochanych
Czy ty wiesz…
[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=NNEEfpZDL4g&w=640&h=390]
Podoba mi sie !!
Mi też. Mam cichy plan nauczyć się słów. Wyłącznie fonetycznie, bo języka to się już raczej nie nauczę…
OK. Podobają mi się.