Kanapka z celulozy
W ramach pisania poprzedniego wpisu (tego o zmutowanej klamce) przypomniała mi się jeszcze jedna, całkiem zabawna, historia, która weszła już do naszego kanonu ...
Wspominki z dawnych lat
W ramach pisania poprzedniego wpisu (tego o zmutowanej klamce) przypomniała mi się jeszcze jedna, całkiem zabawna, historia, która weszła już do naszego kanonu ...
Dawnymi czasy przytrafiła mi się dość zabawna przygoda z irlandzką służbą zdrowia, którą dziś spieszę opisać.
Chyba każda rodzina ma jakieś swoje, typowo "rodzinne" neologizmy, które poza ścisłym kręgiem osób pozostaną niezrozumiałe, śmieszne albo dziwne. A zapewne wszy...
W wieku około ośmiu lat zostałem wysłany do ogniska muzycznego, na lekcje nauki gry na pianinie. Wytrwałem tam jakieś trzy lata. Do dziś umiem z pamięci zagrać ...
Tym razem króciutko o tym jakie to pułapki czyhają na ludzi nieostrożnie posługujących się językiem angielskim.
Urodziłem się w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych zeszłego stulecia. Nie dość, że miałem solidnie wklęśniętą jedną stronę czaszki (lekarze sugerowali wywa...