28 grudnia 2017 roku zagrałem swoją pierwszą partyjkę w Literaki (link dla ajfonowców: klik)
Od tamtej pory rozegrałem 23823 gry, z czego przegrałem 7542 razy, wygrałem 16168 razy, zremisowałem 113 razy.
23823 gry przez sześć lat to prawie 11 gier dziennie (co policzyłem sobie z lenistwa w Excelu).
Bywały tygodnie szaleństwa, kiedy miałem otwartych więcej niż sto dwadzieścia (!) stołów na raz. Bywały też tygodnie abstynencji. Od kilku miesięcy staram się nie mieć otwartych więcej niż dwadzieścia stołów. Nie licząc kilku miesięcy na samym początku, wszystkie gry gram w trybie klasycznym, tj. 3 dni na ruch. Preferuję słownik SJP z planszą literakową, ale jak mnie ktoś wyzwie na OSPS i/lub planszę Scrabble, nie odmawiam.
Ranking waha mi się między 1500 a 1900, najczęściej okolice 1750 (obecnie: 1659)
Ostatnimi czasy nie natrafiam na żadnych chamów ani kretynów rzucających mięchem (zdarzało się drzewiej, ale ostatni raz dobrze ponad dwa lata temu). Ale nie brakuje graczy, którzy mają mnie zablokowanego. Prawdopodobnie za "oszukiwanie", ewentualnie jako "karę" za zbyt dużo wygranych gier. Ludzie są dziwni. No i fajnie.
Gram na dwóch urządzeniach - na tablecie i na smartfonie. Na tablecie wszystko jest większe, a rozmiar jak wiadomo ma znaczenie. Co prawda wzrok mi się jeszcze, odpukać, nie psuje (albo psuje się na tyle powoli i nieznacznie, że jeszcze nie zauważyłem (a może nie zauważyłem, bo mam popsuty wzrok?!)), ale jednak przyjemnie pukać w wielką planszę. Z drugiej strony w pociągu czy w kibelku smartfon zawsze pod ręką, wszystko ma swoje zady i walety. Wiadomistrz.
Miałem swego czasu serię wymian informacji, zgłoszeń i różnych poprawek z autorami aplikacji (i za każdym razem dostawałem odpowiedź w ciągu 24 godzin, a poprawka - o ile istotna - była wprowadzana w ciągu 2-3 dni - szacun!), ale ostatnio nie widzę żadnych niedociągnięć, więc na linii ja <=> QuQuPlay póki co kompletna cisza.
Z Literaków rezygnować nie zamierzam. Tak, jestem uzależniony, ale wierzę, że trzymam to pod kontrolą i mogłem wylądować dużo gorzej.
Jakby mnie ktoś szukał to gram pod pseudominem "Gniewny Gienek".
A propos pseudominów to polecam kabaret DKD: https://www.youtube.com/watch?v=53H13Z8ayk4 (obu panów miałem swego czasu przyjemność poznać osobiście i to zanim zrobili się Sławni i Wogle, bardzo fajna ekipa).
Tak że tak.
Zainstalowałem, zrobiłem tutorial. Nawet, nawet, choć mój poziom to „hurra, udało się ułożyć jakieś słowo!”. Pytanie: czy da się pozbyć reklam (android)?
Da się. 6 lat temu była to jednorazowa opłata w okolicach bodajże 2-3 Euro, nie wiem jak teraz. Przypuszczam, że podobnie.