6 komentarzy
Leave a Comment
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw
swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw
swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.
Zastanawiałem się nad tym seriale, ale finalnie jakoś nie znalazłem na niego czasu.
Notki na blogu w postaci zdjęcia skanu pisma odręcznego to IMO kiepski pomysł. Po pierwsze, nie będzie działać wyszukiwarka na blogu. Po drugie, nie zaindeksuje się w wyszukiwarkach typu Google czy Bing. Po trzecie, czyta się to mniej wygodnie na telefonie, bo skalowanie trochę kwiczy. Po czwarte, na dużym ekranie też czyta się gorzej, bo pismo mniej czytelne. Po piąte, gdyby zajrzał tu ktoś niewidomy, to szans na przeczytanie nie ma. Po siódme, przesłanie tekstu wymaga mniej zasobów, niż przesłanie obrazka. Uff, trochę tego było.
Gdybyś koniecznie chciał nadawać ton osobisty, to pewnie można zrobić własny font i podlinkować go do użycia. Oczywiście jeśli ktoś będzie chciał, to użyje innego, ale w sumie to korzyść.
Przy okazji pobawiłem się pięć minut narzędziami online do rozpoznawania pisma odręcznego i… jestem zaskoczony, jak źle jest.
https://api.products.aspose.app/ocr/pl/handwriting-to-text – zupełna tragedia
https://www.onlineocr.net/ – zupełna tragedia, choć był polski do wyboru
https://www.pen-to-print.com/handwriting-to-text-online-ocr/ – słabo
https://readcoop.eu/transkribus/ – no tu coś widać, ale niby AI i obsługują język polski
Jestem zszokowany, bo teoretycznie jakikolwiek LLM (AKA AI) podpięty do korekty pisowni powinien zrobić coś mocno znośnego.
Zastanawiam się, czy rozpoznawanie mowy nie wypadłoby lepiej.
Ewentualnie przepisać tekst do opisu obrazka. Wtedy i Google zaindeksuje, i niewidomi przeczytają…
Owszem, to rozwiązuje dwa tematy. Może trzy, bo indeksowanie na blogu być może też. Z siedmiu.
Nie słuchaj rozie. To świetny pomysł, zwłaszcza, że masz czytelne i przyjemne dla oka pismo. Czciciele smartfonów mogą wprawdzie mieć problem z takim surwiwalowym czytaniem, ale co to kogo?
Pomysł ciekawy, ale popieram krytykę rozie. Niemniej, spontaniczne recenzje pisane za jednym podejściem i bez poprawek są w porządku – ale lepiej wstukuj je na klawiaturze. 🙂