San Andreas: recenzja
Recenzja filmu katastroficznego San Andreas. Ujdzie, ale szału nie ma...
Recenzja filmu katastroficznego San Andreas. Ujdzie, ale szału nie ma...
Od czasu do czasu zaglądam na bloga idziesięć. Głównie dlatego, że w umiejętny sposób nabija się z otaczającego go świata, a ostatnio udziela się też na Joe Mon...
Wiele razy zachwycałem się na tym blogu tłumaczeniami pana Piotra W. Cholewy - facet zrobił z tekstami Pratchetta coś, czego zwykły śmiertelnik zrobić by n...
Dziś recenzja jednej z najprostszych gier na Androida, w które przydarzyło mi się zagrać ostatnimi czasy. Hook jest grą, w której nacisk położono na dwie rzeczy...
W ferworze codzienności całkiem przegapiłem czwarte urodziny bloga. I to o całe dziesięć dni. Wstyd...
Dziś, zgodnie z obietnicą, recenzja "Marsjanina" - pierwszej od dawna książki, którą przeczytałem w niecałe 24 godziny, chociaż do miniaturek nie należy (prawie...