Labirynt 2 – jeszcze nie recenzja
Jeżeli któryś z pleno titulo czytelniaków niniejszej podróbki blogu kojarzy moje peany ku chwale "Labiryntu", to spieszę z wiadomością, że drugi tom tego cudeńk...
Jeżeli któryś z pleno titulo czytelniaków niniejszej podróbki blogu kojarzy moje peany ku chwale "Labiryntu", to spieszę z wiadomością, że drugi tom tego cudeńk...
Jeżeli, Czytelniku, jesteś tak jak ja starym windowsiarzem, który sporadycznie tylko używa Linuksa, to niewykluczone, że natknąłeś się (lub się dopiero natknies...
Ponieważ literaturę Ziemiańskiego wielbię miłością czystą, a już szczególnie serię o Achai, Virionem zaczytuję się od samego początku, co zresztą widać tutaj, t...
Nowy rok, nowe śmiechostki. Dziś dużo gierek słownych, trochę humoru noworocznego, trochę świńtuszenia, trochę makabreski. Dla każdego coś się znajdzie, jak zwy...
Mam dwójkę znajomych. Jeden obchodzi swoje urodziny szóstego maja, a drugi trzydziestego listopada. Szósty maja, czyli 05-06 (albo 06-05 jeżeli użyć durnego sys...
Wyjaśnienie tytułu serialu pojawia się na samym końcu ostatniego odcinka. A przedtem jest solidny kawałek dramatu kryminalnego w sześciu częściach. Mini-seriale...