1
RFC 1925: kilka starych, a uniwersalnych prawd o inżynierii, które zawsze warto mieć na podorędziu. Czyli dekalog inżyniera w dwunastu częściach 🙂
2
W OMGUbuntu czytamy o wskrzeszeniu marki Pebble, która wystartowała kiedyś jako osobna firma, polegli na finansach, potem zostali przejęci przez Fitbita, a że Fitbit jest teraz własnością Google...
Tutaj ten sam news na innym portalu.
3
A tutaj możemy zobaczyć wszystkie 97 milionów opublikowanych na całym świecie książek na jednym interaktywnym obrazku. Polecam oglądać na dużym ekranie.
4
Andy przedstawia swój punkt widzenia na "Małą Sieć". Dlaczego warto pisać niszowego bloga? Dlaczego warto trzymać się RSS-a, Gophera, Gemini itd itp?
5
Wydawałoby się, że od czasu jak ktoś uruchomił Dooma na teście ciążowym, nic mnie już nie zaskoczy. Tymczasem jednak proszę bardzo.
6
Jak co roku, Backblaze publikuje statystyki dotyczące awaryjności dysków twardych. Warto tam zajrzeć jeżeli akurat szukasz czegoś większego.
7
O urokach popularności. Ruben bloguje (prywatnie) od prawie 20 lat. Czytam go może od roku i bardzo cenię za dobór tematów oraz styl. Gość pisze często i niebanalnie. Całkiem niedawno przeskoczył jakąś magiczną granicę popularności, w efekcie zaczął dostawać - niewiele, ale jednak - negatywne komentarze celujące nie w publikowane przezeń treści, tylko w jego życie prywatne. W efekcie wyłączył (mam nadzieję, że tymczasowo) możliwość komentowania, usunął też sekcję "kontakt" żeby mieć trochę odsapki. Trzymam kciuki. Na pohybel trollom!
Aktualizacja z ostatniej chwili: rzeczy wróciły do normalności. Szkoda zdrowia na takie przepychanki!
8
Pliki w formacie FLAC (darmowy standard bezstratnego kodowania dźwięku), od niedawna mogą być przetwarzane (kodowanie, dekodowanie) wielowątkowo dzięki czemu można zaoszczędzić trochę czasu. Faktyczną różnicę zauważą głównie użytkownicy konwertujący masowe ilości materiału muzycznego, więc nie jest to zmiana rewolucyjna, ale warto zanotować.
9
Nowa odmiana steganografii: ukrywanie informacji w emotkach. Standard Unicode dopuszcza "warianty" każdego znaku, dla większości znaków są one ignorowane przy renderowaniu, ale - stosując sprytne kodowanie - da się tam zapisać dowolne informacje, które będą niewidoczne gołym okiem, a więc mogą bez problemu przejść przez sito ludzkiej moderacji.
10
Na zakończenie trochę matematyki. Na początku tego roku pewnemu młodemu doktorantowi z Seulu udało się rozwiązać jeden ze słynnych problemów planimetrycznych, który dręczył matematyków od prawie sześćdziesięciu lat: jaka jest powierzchnia największej sofy, którą da się przesunąć przez L-kształtny korytarz o szerokości 1?
Między 1966 a 1992 rokiem matematycy prezentowali coraz to doskonalsze formy "sofy", z których największa składa się z osobnych 18 krzywych i ma powierzchnię 2.2195 (kształt wykombinował niejaki Joseph Gerver). Jednak do niedawna nie było wiadomo, czy rozwiązanie Gervera jest optymalne, czy nie.
No a teraz już wiadomo: jest!
1: Świetne, nie znałem.
3: Oj, chyba jednak wolę wypożyczać książki z Biblioteki Babel (https://libraryofbabel.info).
4: Strona mi się nie wczytuje, więc z Małą Siecią jest jednak coś nie tak, he he.
6: Korzystam z Backblaze! Bardzo przyzwoity, choć mało znany serwis z dobrym darmowym tierem. Polecam do backupów.
9: Fajne! Skopiowałem zakodowany tekst do paska adresowego przeglądarki – to od wielu lat mój standardowy sposób na szybkie usuwanie niestandardowego kodowania z tekstu. O dziwo, zaszyfrowana wiadomość przetrwała. Skopiowałem do vima – pojawił się jeden krzaczek, ale nawet po jego usunięciu zaszyfrowana wiadomość przetrwała. Skopiowałem do windowsowego Notatnika – wykrzaczył się zupełnie, więc całą tajemnicę diabli wzięli. Na starego dobrego Notepada zawsze można liczyć. 🙂 Chociaż szczerze mówiąc, nawet po usunięciu tych krzaków zaszyfrowana wiadomość wciąż była ukryta w ostatniej literze. 🙂
> 4: Strona mi się nie wczytuje…
Ciekawe, bo jak zaczynałem tworzyć tę listę, to miałem pod czwórką link do innego artykułu tego samego autora. Nauczyłem się jednak, żeby sprawdzać wszystkie swoje linki przed publikacją, no i się okazało, że tamten poprzedni link był umarł, więc szybciorem podmieniłem na inny, równie ciekawy, który teraz, jak się okazuje, też nie działa. Może autor po prostu z założenia publikuje tylko na chwilę? Jak ktoś się załapie – to przeczyta, a jak nie, to przepadło na wieki wieków. Podobnie jest w kontaktach na żywo – ktoś coś mówi, jeżeli tego nie nagramy / zanotujemy, to se ne vrati, pane Prochazka.
Panie, toć to ja s**m na taką Małą Sieć!
Na szczęście można powiedzieć, iż w internecie nic nie ginie.
https://web.archive.org/web/20250211075119/https://andysblog.uk/the-small-web-is-great/
ad.10
A ja jakoś nie rozumiem tego „łączenia” emotek. Rozumiem ideę, iż mogę mieć dziecko i kolor skóry, by stworzyć sobie ikonkę o odpowiedniej karnacji. Ale nigdy, mi to nie wychodziło. Już nie mówiąc o tym, skąd mam wiedzieć co z czym mogę łączyć?