1
Minimalistyczna encyklopedia dla ludzi żyjących z pisania kodu. Sporo przydatnych haseł, każde zwięźle objaśnione, z linkiem do szczegółów.
2
John objaśnia w jaki sposób przeliczać mile na kilometry za pomocą ciągu Fibonacciego
3
Jest CISC, jest RISC, czemu nie pójść krok dalej i skonstruować procesor klasy SISC, czyli z jedną tylko instrukcją? Repozytorium GitHub pokazuje jak skonwertować dowolny kod do postaci, która wykorzystuje wyłącznie instrukcję MOV.
4
Matt pokazuje jak "usprytnić" LLM za pomocą odpowiednio skonstruowanego zapytania systemowego. Niby żadna nowość, ale ponoć dla niektórych modeli można w ten sposób uzyskać jakość odpowiedzi porównywalną z komercyjnymi systemami na domowym sprzęcie, całkiem za darmo (tzn. oczywiście nie licząc kosztów samego sprzętu i prądu...)
5
Całkiem interesujące rozważania (z praktycznymi przykładami) na temat edycji genów, w tym również rekurencyjnej (tj. wielopokoleniowej). Jest też o odwracaniu edycji genów. A także o sporadycznych kłopotach z odwracaniem tej edycji. Póki co eksperymenty tylko na drożdżach i muszkach owocowych, ale jest potencjał. Artykuł pokazuje na przykład jak kompletnie wyeliminować jakiś gatunek w zaledwie kilku - kilkunastu pokoleniach. Wieje grozą 🙂
6
Astronom też człowiek, może wpaść w szał i zacząć strzelać w zwierciadło teleskopu. Efekty mogą być... albo może ich nie być...
7
Wszyscy znają komendę curl
, prawda? No, może prawie wszyscy. Tymczasem okazuje się, że twórca curl
-a stworzył również... trurl
-a. Wprawdzie nie tego z "Bajek Robotów", ale nazwa, ku memu uśmiechniętemu zdumieniu, się zgadza 🙂 Wisienką na torcie jest mały robocik na górze strony - nie wiem, przypadkowo czy nie - ale jest.
8
Może nieco przerysowany, ale całkiem sensowny poradnik objaśniający co robić i czego nie robić podczas pisania tekstu na blog. Ostrzegam, lektura jest dość długa, ale ma ręce i nogi.
9
Użyteczność tej strony jest raczej znikoma, pomysł też nienowy, ale może komuś się przyda jako ciekawostka. Aktualny stan przeglądarki Firefox (czyli numery wersji oraz ich bieżąca alokacja w "łańcuchu dostawy")
10
Zaczęśliśmy od poradnika dla programistów, zakończymy dziś na poradniku dla inżynierów danych. Tysiąc mini-artykułów i definicji, z odnośnikami, obrazkami i bógwiczymjeszcze.
#10, szkoda iż nie pokazują gdzie ty (użytkownik) się znajdujesz w tym pociągu.
Ad 1: Świetne, dzięki. Wczytam się w wolnej chwili.
Ad 3: Przypomniało mi się, że zawsze chciałem liznąć podstaw assemblera. Umiesz w te klocki? Od czego zacząć, jeżeli interesuje mnie to czysto hobbystycznie?
Ad. 7: Fajne, ale zastanawiam się, czy nie jest to overkill – wszystkie te efekty da się chyba osiągnąć sedem i regeksami?
Ad. 8: Nie mogłem wklikać się w pracy, bo okazało się, że witryna zablokowana jest na poziomie routerowym jako promująca hakowanie. 🙂
@zawsze chciałem liznąć podstaw assemblera. Umiesz w te klocki? Od czego zacząć, jeżeli interesuje mnie to czysto hobbystycznie?
Nie zaczynać, to już lepiej iść w modelarstwo, czy domki z zapałek ;D A jeśli koniecznie, to AD2024 chyba lepiej zaczynać od jakiegoś kitu/prototypowania z procesorkiem, i bawić się około-elektroniki czy robotyki, w jakieś zestawy z ARM czy ATMEGA. Tzn. tam też jest C „na co dzień”, a assembler opcjonalnie, ale 10x łatwiej zacząć i nie utonąć, jak na PC itp. Bo przy assemblerze architektura systemu rzutuje 10x bardziej niż „normalnie”, i nie chcesz jej studiować dla nowoczesnego PC itp. systemu.
Ogólnie ad.8 wydało mi się strasznie słabe, tj. postawione na jakichś poronionych założeniach, że piszemy te blogi, bo to się OPŁACA czy niesie jakieś PROFITY (niekoniecznie monetki), poza samą frajdą z pisania. Że co??
Ad. 8 wydaje mi się, że autor tekstu ma na myśli, że skoro już piszemy (dla frajdy czy kapusty to już osobna sprawa), to głównie po to, żeby ktoś to potem przeczytał. W przeciwnym razie pisalibyśmy do szuflady, c’nie? Stąd reszta rozważań jak pisać (lub jak nie pisać) żeby ewentualny czytelnik miał łatwiej / lepiej.