Zakręt pojawia się niespodziewanie. Jakby ktoś celowo zniekształcił przestrzeń w tym miejscu. Uderzenie w barierkę rejestruję z opóźnieniem. Następne co słyszę to wizg silnika. Wskazówka obrotomierza przez krótką chwilę opiera się na ograniczniku, na samym końcu czerwonej skali. Automatyka wyłącza silnik zanim auto uderzy w wodę.
Tracę przytomność. Mięśnie oddechowe wciąż pracują, więc płuca w kilka chwil napełniają się wodą. Umieram bezboleśnie.
Następne co widzę to opadający samochód. W wodzie obok niego, manekin wystawowy ubrany w czarny melonik a'la Chaplin. To ja. Drugie "ja" - oglądające całą scenę - jest nieokreślone.
Woda jest zielonkawa i lekko mętna.
Ciemno.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.